Wszyscy w klubie czekają jaką decyzję odnośnie przyszłości Seydou Keity, podejmie Tito Vilanova. Tymczasem Malijczyk w jednej z wypowiedzi przyznał, że chciałby zostać w FC Barcelonie i w niej zakończyć karierę.
Tito powiedział, że musi się zastanowić co zrobić z Keitą, dlatego jego przyszłość w klubie nie jest do końca jasna. Sam piłkarz czekając na podróż do Barcelony, na lotnisku w Bemako udzielił krótkiego wywiadu, w którym mówił o swojej przyszłośći w Dumie Katalonii: „Jeszcze nie rozmawiałem z zarządem klubu. Lecz ja zdecydowałem, że chcę zostać w Barçy do końca kariery. Kocham to miejsce, klub, moich przyjaciół i fanów. To wspaniałe być częścią tak wielkiej drużyny”, powiedział Keita.
Kontrakt Malijczyka z FC Barceloną wygasa 30 czerwca. W minionym sezonie nie grał wiele razy i nie należał do czołowych postaci w drużynie. Do końca obecnego miesiąca jego przyszłość powinna się wyjaśnić.
„Teraz muszę tylko czekać. Zobaczę co oferuje mi klub. Ja nie mam dużych wymagań, a chciałby tutaj przejść na emeryturę. Mimo, że osiągnąłem wszystko jestem głodny sukcesów. Ponadto moja rodzina doskonale czuje się w Barcelonie”, powiedział Seydou przed spotkaniem z Tito.
Keita marzy również aby zagrać z Mali na Mistrzostwach Świata w Brazylii. Do kwalifikacji ze swoją reprezentacją wróci we wrześniu: „Chciałbym zagrać na Mudnialu. Gdybyśmy dostali się na ten turniej byłbym spełnionym piłkarzem”, powiedział zawodnik FC Barcelony.
Źródło: MundoDeportivo.com