Były prezydent FC Barcelony Joan Laporta powiedział w niedzielę, że sprzedanie miejsca na koszulce obecnemu sponsorowi katalońskiego klubu Qatar Foundation było transakcją „za miskę soczewicy”.
W wywiadzie dla „EFE”, Laporta uznał, że obecne władze Barcelony, którym przewodniczy Sandro Rosell, „nie zrobiły dobrego interesu”. Hiszpanowi nie podoba się, iż sponsor pochodzi z muzułmańskiego kraju w Zatoce Perskiej.
„Sponsoring ten jest oparty w dużej mierze na kłamstwie. Wiele osób uważa, że klub nie istniałby bez Qatar Foundation. Chodzą słuchy, iż sponsor Barcelony jest jak UNICEF na Bliskim Wschodzie, co jest oczywiście kłamstwem”, dodaje były prezydent FC Barcelony.
„Mamy najbardziej dochodowego sponsora na świecie”
„To nie była dobra transakcja. Ci ludzie (dyrektorzy Barcelony) nie mieli zdolności, aby na koszulce Barcelony pojawił się najbardziej dochodowy sponsor na świecie. Dużo lepiej udało im się załatwić kontraktu z telewizją czy też sprzętem sportowym”, kontynuował Hiszpan.
Laporta uważa, że kwota otrzymana od Qatar Foundation (26 milionów za sezon plus 4 miliony zmiennych) jest umową, „gdzie istnieje wiele przecieków, bo widzimy wszędzie loga sponsora, na stadionie, w sali prasowej, na stronie internetowej i tak dalej. Wszystkie te punkty były aktywami klubu. Rozmawiamy tutaj o dużych pieniądzach. Aktywa te są warte o wiele więcej niż zostały zawarte w tej umowie”.
„To było warte dużo więcej”
„Oni sprzedali miejsce na koszulce za miskę soczewicy. Koszulka Barçy była warta o wiele więcej, przede wszystkim ze względu na umowę z UNICEFem. Koszulka powinna być najbardziej opłacalnym miejscem reklamowym na świecie, a tak nie jest”, stwierdził Joan Laporta.
Źródło: Sport.es