Valencia wie doskonale, że nie może zatrzymać piłkarza w swoich szeregach, więc chce uzyskać z tego jakieś korzyści. Wiadomo jakie… ekonomiczne. Jeżeli nie sprzedadzą go teraz, a zawdonik nie przedłuży umowy z klubem, za rok odejdzie za darmo, a tego w „Che” nikt by nie chciał.
Dodatkowo pojawia się fakt, że Valencia jest zainteresowana holenderskim defensorem Van der Wielem, któremu również kończy się za rok kontrakt, ale nie są oni skłonni zapłacić 7 milionów, o jakie prosi klub zawodnika. Przeciwne stanowisko mają w stosunku do Alby, nie chcą go oddać za 12 milionów euro, żądają 15.
Stąd nie dziwią słowa dyrektora sportowego Valencii, Fernando Gómeza Colomera, który dla programu Ona Esportiva w Onda Cero Catalunya powiedział, że: „Transfer Alby nastąpi. Są tylko dwie opcje. Valencia żąda za niego 15 milionów, a Barça nie chce zapłacić więcej niż 10 czy 12 milionów. Jeżeli różnice zostaną pokonane, umowa zostanie sfinalizowana. W przeciwnym wypadku piłkarz za rok odejdzie od nas, a my nie będziemy mieli z tego nawet jednego euro”.
Źródło: Sport.es