FC Barcelona jest w stanie zapłacić 40 milionów euro klauzuli za piłkarza Athletic Bilbao, ale pod warunkiem, że ten zgodzi się otrzymywać wynagrodzenie z trzeciego poziomu płac.
Kataloński klub jest w stanie podjąć wysiłek, aby pozyskać zawodnika Athletic Bilbao, Javiego Martíneza, zwłaszcza teraz, gdy odszedł Seydou Keita.
Jak w poniedziałek ujawnił Esport3, kanał sportowy TV3, Barça może zdecydować się na zapłacenie klauzuli zapisanej w umowie piłkarza, która wynosi 40 milionów euro. W zasadzie, można by oczekiwać, że w drodze negocjacji obu klubów i faktu, że zostanie doliczony VAT za koszty eksploatacji, transfer kosztowałby nawet drożej niż opcja klauzuli.
Kluczowy zawodnik do transferu
Piłkarz został uznany za priorytet sztabu szkoleniowego i jest pierwszy na liście do transferu. Jeśli Javi Martínez zgodzi się, aby otrzymywać wynagrodzenie z trzeciego poziomu płac, transfer byłby wykonalny i Barça byłaby skłonna ponieść znaczny wysiłek finansowy.
Piłkarz Athletic, który jest już Mistrzem Europy i Mistrzem Świata, powinien zaakceptować niższe nakłady pieniężne, ale otrzymując w zamian sukces sportowy. O Javiego biją sę także inne klubu, ale przy ofercie FC Barcelony, będzie im ciężko zakontraktować go, ponieważ zawodnik stawia kataloński klub na pierwszym miejscu.
Według Esport3, w przypadku braku transferu Javi Martíneza, rolę Seydou Keity przejmą dwaj zawodnicy z rezerw – Jonathan dos Santos i Sergi Roberto.
Jak Mascherano i Cesc
Jeżeli zawodnik Athletic Bilbao zaakceptuje propozycję FC Barcelony dołączy do grona dwóch piłkarzy, którzy uczynili podobnie. Transfery Mascherano i Ceska, odpowiednio lato 2010 i 2011, także opiewały na znaczną sumę, ale zawodnicy zgodzili się na zmniejszenie swojego wynagrodzenia. Dzięki temu kataloński klub mógł ponieść większe nakłady finansowe na zakup piłkarzy.
Źródło: Sport.es