Bramkarz Elche awansował z Juvenil A do drugiej drużyny FC Barcelony. Ten młody utalentowany portero będzie walczył z Oierem Olazabalem o pozycję trzeciego bramkarza Barçy. Dwa lata temu chciał go Real Madryt lecz pozostał on w Elche, bo chciał grać i uczyć się od swojego idola Willy”ego Caballero.
Wtorek będzie ważnym dniem dla Miguela Bañuza (Elche, 26 czerwiec 1993), bo młody bramkarz przechodzi z Juvenil A do Barçy B. Uważany jest za wielki talent, który za kilka lat bez najmniejszych wątpliwości będzie następcą Víctora Valdésa. Najpier jednak będzie musiał walczyć o pozycję trzeciego bramkarza z Oierem Olazabalem, równie utalentowanym bramkarzem.
Miguel przywadział rękawice bramkarskie cztery lata temu w Torrellano, w mieście w pobliżu Elche, a mając piętnaście lat został powołany do pierwszej drużyny tamtejszego klubu. Pokazał się ze znakomotej strony, więc trener Claudio Barragán zabrał go na presezon i dał mu nawet szansę zagrać w pierwszej drużynie.
Pod koniec tamtego sezonu, w 2010 roku Real Madryt chciał podpisać z nim kontrakt. Miguel udał się do stolicy i spędził trzy dni z młodzieżową drużyną Królewskich, lecz mimo usilnych starań zarządu Realu, zawodnik postanowił wrócić do Elche.
Rok później, trenujący z pierwszą drużyną Elche bramkarz został polecony przez José Bordalása FC Barcelonie. Narcís Julià po zgromadzeniu raportów i potrzebnych dokumentów zadzwonił do Andoniego Zubizarrety i ten bez wahania podpisał kontrrakt z Bañuzą.
Miguel prezentował bardzo wysoki poziom w Juvenil A, drużynie prowadzonej przez Òscara Garcię. Mimo, że jest już świetnym bramkarzem przed nim jeszcze wiele pracy, ma ogromny potencjał. Będzie musiał radzić sobie z presją, ale przede wszystkim, będzie musiał poprawić grę nogami, o którą poprawę będzie starał się Carlos Busquets, który swego czasu pomógł Valdésowi. Młody bramkarz, choć podziwia Victora i Casillasa, za swojego idola uważa Caballero, z którym pracował w Elche.
Źródło: MundoDeportivo.com