Nowy zawodnik Los Angeles Lakers, Steve Nash, nie kryl podziwu dla argentyńskiego napastnika FC Barcelony, Lionela Messiego.
Kanadyjski koszykarz zadecydował, że wybierze sobie numer „10” na koszulkę z powodu jego uwielbienia argentyńskiego napastnika FC Barcelony, Lionela Messiego.
Nowy kolega Kobe Bryanta i Pau Gasola, którzy także są kibicami katalońskiego klubu, powiedział jakiś czas temu, że „bez względu na to czy Cristiano Ronaldo zrobi 6000 brzusków i tak nigdy nie będzie tak dobry, jak Messi”.
Nash jest miłośnikiem piłki nożnej, a w 2009 roku wraz Thierry Henry udał się na trening FC Barcelony i powiedział, że jest to „jeden z najlepszych zespołów na świecie”.
Wydaje się, więc że „barcelońska kolonia” w Los Angeles Lakers skutecznie się powiększa i ma już trzech przedstawicieli.
Źródło: Sport.es