Przez ostatnie sześć sezonów wicekapitan Barçy rozgrywał średnio 65-70 meczów, łącznie ze spotkaniami towarzyskimi.
Nowy sztab szkoleniowy Barçy rozważa konkretny plan pracy, mający na celu odciążenie Xaviego. Już w kolejnym, szóstym z kolei sezonie pomocnik rozegrał co najmniej 65 meczów. Hernández ma być także ważną postacią sezonu 2012/2013 i nie ma powodu, aby zmuszać go do zbyt wielkiego wysiłku. Kiedy zawodnik powróci z wakacji, uda się na spotkanie ze sztabem i lekarzami, aby omówić kolejny rok rozgrywek.
Pep już w zakończonym sezonie starał się dawać Xaviemu więcej odpoczynku. Mimo to pomocnik i tak był piątym piłkarzem drużyny z największą ilością meczów (50, w tym 44 od pierwszej minuty) i szóstym z największą liczbą minut (2166). Na szczęście 32-latek nie odniósł żadnej poważnej kontuzji. W trakcie 14 sezonów w pierwszym zespole, Katalończyk rozegrał 627 spotkań w klubie i 115 w reprezentacji, nie licząc letnich przygotowań do sezonu. To zbyt wiele dla gracza w jego wieku, który chce wziąć udział w Mundialu 2014 i zagrać tam na pełnych obrotach.
16 października 2010 roku, po meczu przeciwko Valencii na Camp Nou, Xavi został zmuszony do zwolnienia tempa. Jego ból w ścięgnach achillesa stał się koszmarem. Powrót do zdrowia był bolesny (zastrzyki z własnej krwi), ale terapia okazała się skuteczna. Leczenie pozwoliło piłkarzowi na kontynuowanie gry na wysokim poziomie, ale jednocześnie było dla niego ostrzeżeniem.
Na ostatnich Mistrzostwach Europy Xavi był momentami nieobecny. Fizycznie i mentalnie był niezwykle zmotywowany, jednak coś nie działało tak, jak powinno. Swoją najlepszą wersję pokazał w meczach przeciwko Irlandii oraz Włochom, ale Euro było kolejną oznaką wyczerpania i dało sygnał do bycia ostrożnym. Tito wie, że lepiej mieć Xaviego do dyspozycji w najważniejszych spotkaniach sezonu, a w tym celu umiejętnie dysponować jego siłami.
We własnym środowisku Xaviego, ten pomysł także został omówiony. Ojciec rozgrywającego, Joaquim Hernández, przyznał, że niektóre mecze Mistrzostw Europy dużo kosztowały jego syna. Powiedział także, iż piłkarz potrzebuje przerwy, szczególnie, że ostatnie cztery sezony rozegrał na najwyższym poziomie. W rzeczywistości można powiedzieć, że było ich nawet sześć. Sześć po poważnej kontuzji kolana, odniesionej w sezonie 2005/2006, w którym rozegrał tylko 22 spotkania. W kolejnych trzech sezonach zagrał po 54 meczów, w następnym były to 53 spotkania, a w ostatnich dwóch 50. To daje łącznie 315 meczów, w których Xavi 286 razy wychodził w pierwszym składzie. Teraz pomocnik musi złapać trochę powietrza i sztab szkoleniowy dobrze o tym wie. Wszyscy zmierzają w jednym kierunku.
Źródło: MundoDeportivo.com