Skład FC Barcelony na sezon 2012/13 nie jest jeszcze kompletny. Przybycie do zespołu Jordi Alby rozwiązała jeden problem, ale obecnie istnieje jeszcze drugi. Tito Vilanova potrzebuje w swoim zespole środkowego obrońcy.
W ten poniedziałek, 16 lipca, Tito Vilanova rozpocznie prace jako pierwszy trener FC Barcelony. Mówić inaczej, rozpocznie się nowy projekt pod tytułem Barça Vilanovy. Cel jest prosty – powtórzyć sukcesy jakie osiągała FC Barcelona podczas pracy z Guardiolą.
Kataloński trener, od momentu kiedy został oficjalnie trenerem pierwszego zespołu, miał krótki urlop. Jednak nawet przebywając na zasłużonych wakacjach, Vilanova był w stałym kontakcie z Andonim Zubizarretą, czyli dyrektorem sportowym FC Barcelony, osobą, która jest odpowiedzialna za negocjacje, odnawianie kontraktów itd.
Pierwszym i jak na razie jedynym transferem FC Barcelony podczas tegorocznego okienka transferowego, było kupno Jordiego Alby. Niestety, klub stracił także Seydou Keite, czyli piłkarza, na którego bardzo liczył Vilanova, w tym przypadku jednak o odejściu Malijczyka zadecydowały aspekty pozasportowe. Wysokie podatki, jakie musiałby płacić Keita, zadecydowały, że pomocnik pożegnał się z zespołem i przeniósł się to Chin.
Na dzień dzisiejszy sytuacja wygląda tak, że na kilka dni przed rozpoczęciem treningów, nowemu trenerowi Barcelony brakuje bardzo ważnego piłkarza, a mianowicie środkowego obrońcy. Obecnie wydaje się, że jest to priorytet, który nie został spełniony, jednak rynek transferowy nie jest łatwy, ani z punktu widzenia sportowego, ani ekonomicznego.
W innych okolicznościach, wraz z zakontraktowaniem Alby, można ponownie dostosować Abidala do gry na środku obrony i da to dobre rezultaty. Jednakże ta opcja jest w tej chwili niemożliwa, ponieważ, francuski obrońca obecnie skupia się na powrocie do zdrowia.
Vilanova potrzebuje w swoim zespole doświadczonego piłkarza, który będzie występował na środku obrony. W mediach od dłuższego czasu przewijają się różne nazwiska, jednak do zaawansowanych rozmów jak na razie nie doszło. Po odejściu Keity, kandydatem do gry w pomocy jest Javi Martínez, jednak cena, która jest wpisana w klauzuli zawodnika jest zbyt wysoka i FC Barcelona nie jest wstanie wyłożyć takiej sumy.
Jeżeli od początku wiedzieliśmy, że zakontraktowanie Javiego Martíneza ma wiele trudności to w ostatnich dniach doszła kolejna… Wzrost podatku VAT z 18% na 21%, jak ogłosił premier, Mariano Rajoy. W tym momencie klauzula piłkarza Athletic Bilbao, dla hiszpańskich klubów, wynosi 48,8 miliona euro.
Ostatnio informowaliśmy, że FC Barcelona przygląda się sytuacji Romeu w Chelsea, jednak powrót młodego Hiszpana może być trudny, gdyż obecny trener Chelsea liczy na Oriola. Pamiętajmy również, o młodych piłkarzach Barçy, którzy mogą występować w obronie, jak np. Marc Bartra.
Źródło: Sport.es