Tello: Kiedyś moim idolem był Torres, a teraz…

Cristian Tello jest jednym z czterech piłkarzy FC Barcelony, którzy znaleźli się na liście Luisa Milli na Igrzyska Olimpijskie w Londynie. Piłkarz z Sabadell odwiedził kampus Can Rull Rómulo Tronchoni, czyli klubu, który opuścił mając 10 lat, aby przejść do Barçy.

Tello jest szczęśliw, że jest na liście powołań na Igrzyska Olimpijskie, ale jednocześnie zachowuje ostrożność. „Jestem bardzo szczęśliwy. To wiele dla mnie znaczy być na tej pierwszej liście, gdzie jest 22 piłkarzy. Teraz staram się być w tej końcwoej osiemnastce, ale to oznacza, że to co robie tutaj, robie dobrze”, powiedział w wywiadzie dla Diari de Sabadell.

Cristian nie odmawiał autografów i zdjęć wszystkim dzieciom, którzy brali udział w kampusie, a było ich aż 78. „Byłem taki, jak wy. Zacząłem grać tutaj, aby dotrzeć tam, gdzie teraz jestem. Grajcie i cieszcie się futbolem”, powiedział do młodych piłkarzy.

 

Skrzydłowy dołączy do reprezentacji olimpijskej już jutro, aby przygotowywać się do wyjazdu do Londynu: „Miło zakończyć w ten sposób wakacje. Poziom reprezentacji jest bardzo dobry i zobaczymy, jak to zadziała w spotkaniach towarzyskich z Senegalem (13 lipiec, 20:45) i Meksykiem (18 lipiec, 21:15)”.

 

Zadowolony z zakontraktowania Jordiego Alby

Tello wypowiedział się także o Jordim Albie, który stał się piłkarzem FC Barcelony, a i być może będzie jego kolegą z reprezentacji na Igrzyska: „Jest to bardzo dobry transfer. Demonstrował on swoje umiejętności w Valencii i w reprezentacji Hiszpanii, wszyscy to widzieliśmy”. Chłopcy z kampusu zapytali go także o jego idola z dzieciństwa: „To była era Betisu i logicznie FC Barcelony. Moim idolem, kiedy grałem jako „9”, był Fernando Torres, a teraz przyglądam się Navasowi”.

 

Źródło: MundoDeportivo.com