Dzisiejszy wieczór był wieczorem powrotów. Wcześniej informowaliśmy już, że w meczu z Bukaresztem do gry powrócili Andreu Fontàs i David Villa. Asturyjski napastnik przebywał poza boiskiem od grudnia, kiedy doznał złamania lewej kości piszczelowej w meczu o Klubowe Mistrzostwo Świata.
W końcu jednak, po ośmiu miesiącach, barceloński killer wraca do gry. Dzielnie zniósł niemożność gry na Euro 2012, które wygrała zresztą jego Hiszpania, i teraz będzie mógł zaprezentować pełnię swoich umiejętności na nowo. W meczu z Dinamo Bukareszt mogliśmy oglądać Villę na boisku po raz pierwszy od feralnego grudniowego meczu.
Podczas tych ośmiu miesięcy Asturyjczyk nie zagrał w aż czterdziestu spotkaniach Barçy. Liczba ta nie uległa zwiększeniu dzięki występowi w końcówce dzisiejszego meczu z Dinamo Bukareszt. Powrót Guaje, zawodnika bardzo ważnego w boisku i poza nim, to bez wątpienia jedna z najlepszych wiadomości dzisiejszego dnia.
Villa dzisiejszy mecz rozpoczął w 72. minucie zmieniając Sergi Roberto i, mimo że nie grał na swojej naturalnej pozycji (występował jako lewy napastnik), można było zauważyć, że przez cały swój występ Villa pomagał zespołowi jak mógł i był bardzo głodny gry. Bez wytchnienia szukał okazji pod bramką rywala i starał się stwarzać je swoim kolegom. Pozostało tylko czekać, aż rozkręci się na dobre.
Źródło: Sport.es