Javier Mascherano nie jest piłkarzem, który jest nadzwyczaj hojny w akcjach ofensywnych. Nigdy nie próbował za wiele strzelać, nie jest napastnikiem. Jego statystyki mówią, że od czasu debiutu w River Plate w sezonie 2003/04 zdobył tylko dwa gole.
Pierwszą bramkę zdobył 15 marca 2008 roku, będąc piłkarzem Liverpoolu. Przyczynił się wtedy do zwycięstwa 2-1 na Anfield z Reading. Drugi gol miał miejsce w Pucharze UEFA i także był wtedy zawodnikiem The Reds (3-1 z Unirea Urziceni). Dwa gole w ośmiu sezonach, przy 313 spotkaniach w pięciu klubach (River Plate, Corinthians, West Ham, Liverpool i Barça). W reprezentacji Argentyny także zdobył dwie bramki.
W drużynie FC Barcelony jeszcze gola nie zdobył. Najczęściej próbuje swoich sił z dystansu. Jego „susza” musi się skończyć wcześniej czy później. Jest jedynym zawodnikiem na Camp Nou (nie licząc nowych zawodników, jak Alba czy Song), który nie zdobył bramki.
Nawet Abidal ma już na swoim koncie gola, a nawet dwa. Najpierw pokonał bramkarza Athletic Bilbao w Copa del Rey, gdzie doprowadził drużynę do finału, a następnie portero Realu Madryt i to na Bernabéu.
Źródło: MundoDeportivo.com