Przyszłość Afellaya, Fontàsa i Dos Santosa wyklaruje się w ciągu najbliższych godzin. Do zakończenia okna transferowego pozostały jeszcze cztery dni, a sytuacja zawodników, których można sprzedać albo wypożyczyć, może ulec zmianie. Holender i Katalończyk odejdą, a Meksykanin rozmawia jeszcze z Tito i wiadomo, że podjął decyzję o pozostaniu w klubie.
Fontàs zmienił zdanie. Wcześniej nie rozważał odejścia z Camp Nou, jednak determinacja Tito Vilanovy spowodowała, że zaczął on brać pod uwagę możliwość odejścia z zespołu w najbliższej przyszłości. Fontàs chce grać w klubie, w którym mógłby rywalizować o miejsce w składzie i jednocześnie miałby szansę występu w europejskich pucharach, czy to Lidze Mistrzów, czy Lidze Europy. Málaga i Levante kontaktowały się już z Barçą w sprawie jego zakontraktowania, ale były także oferty z kilku klubów zagranicznych. Jednak Fontàs zapewne nie podejmie decyzji szybciej niż dzisiaj, kiedy będzie wiadomo czy podopieczni Pellegriniego zakwalifikują się do fazy grupowej Ligi Mistrzów.
Odejście Fontàsa, podobnie jak Afellay powinno pójść dobrze. Jego pożegnanie może być kwestią godzin. Jak donosi Miguel Rico, Barça przedstawiła zawodnikowi oferty i wybór należy do niego. Najbardziej kuszące oferty są z Premier League. Jedna z nich to Tottenham, a inna Liverpool. Jednak nie są to jedyne interesujące oferty. Z klubów Bundesligi zawodnikiem zainteresowane jest Schalke 04, były klub Raúla.
Fontàs i Afellay opuszczą klub. Dos Santos, jednak nie planuje nie myśli o odejściu z Barçy. Jest przekonany, że prędzej czy później, dostanie minuty na boisku i choć będzie ich niewiele, nie zmarnuje ich. Wczoraj zawodnik sam poinformował o tym trenera.
Źródło: Mundodeportivo.com