Holender, który od tej pory będzie grał z numerem 11, powiedział, że „w klubie nie grałem dużo i dlatego zdecydowałem się na przenosiny do Schalke”. „Z Tito doszliśmy do porozumienia, że to będzie najlepsze wyjście dla mnie. Chciałbym jutro zadebiutować przeciwko Augsburgowi”, dodał.
Ibrahim Afellay wziął udział w pierwszej konferencji prasowej jako piłkarz Schalke 04 dla „Sports-Promotion” firmy, której wszelkie prawa należą do Roba Jansena.
Piłkarz na początku odniósł się do nowego numeru. „Teraz będę grał z 11, szkoda, że mój ulubiony numer 20 nie jest wolny, ale też jest ładny”.
Ibrahim, który został wypożyczony do niemieckiego klubu z FC Barcelony powiedział: „Chciałbym zadebiutować jutro przeciwko Augsburgowi, ale nie ma dopięto jeszcze wszystkich formalności. Ja jestem gotowy”.
Afellat stwierdził, iż „odbyłem już rozmowę z trenerem Huubem Stevensem. On we mnie wierzy i cieszę się, że będę mógł grać blisko Huntelaara”.
Co do nowego klubu odrzekł: „W poprzednim klubie nie miałem zbyt dużo okazji na grę. Zgodnie z trenerem (Tito Vilanovą) doszliśmy do wniosku, że wypożyczenie będzie najlepszym rozwiązaniem. Nie ma sensu siedzieć tylko i wyłącznie na ławce rezerwowej. Muszę grać w pierwszym składzie, dlatego przeniosłem się do Schalke. Mam dobre przeczucia. Jest to klub na najwyższym poziomie”.
„W Schalke mają pełne zaufanie do mnie. Schalke to wielki klub. Powalczymy o triumf w Bundeslidze i postaramy się dobrze zaprezentować w Lidze Mistrzów. Dodatkowo stadion jest niemal zawsze pełny”, powiedział Holender.
„Wybrałem Schalke ze względu na Stevensa (był jego trenerem w PSV w sezonie 2008/09) i mój były kolega klubowy Jefferson Farfan”, dodał.
Źródło: MundoDeportivo.com