Mimo wszystko, należy podkreślić fakt, że nienawiść pomiędzy FC Barceloną a Realem Madryt na chwilę obecną jest przeszłością. W ostatnim spotkaniu nie mieliśmy przejawów negatywnej atmosfery niesionej w prawie każdym z ostatnich Gran Derbi.
Pozytywny związek pomiędzy obiema drużynami mieli odzyskać dwaj podstawowi zawodnicy obu drużyn, czyli Iker Casillas i Xavi. Można powiedzieć, patrząc na ostatni mecz pomiędzy tymi ekipami, udało im się. Nie było kłótni, presji na arbitrze i (co najważniejsze) bójek.
Niestety, nie u każdego z zawodników można „wyciągnąć” pokojową postawę. W tej kategorii wygrywa Xabi Alonso. Z zewnątrz można byłoby pomyśleć, że Pepe jest najbardziej znienawidzonym piłkarzem za te wszystkie okrucieństwa, których dopuszczał się w ostatnim czasie, ale środkowy obrońca uważany jest za beznadziejny przypadek. Nie można ujmować Xabiemu umiejętności,, jak duże wyposażenie fizyczne czy górowanie w defensywie, ale jest pozbawiony rozumu w sytuacjach wysokiego napięcia.
Nie jest to Ramos, który miał udział w kilku brzydkich faulach, a szczególnie na Leo Messim, czy Arbeloa, który również nie powstrzymywał się od takich działań. To Xabi Alonso jest piłkarzem, który powoduje więcej nienawiści w szatnii przez serię epizodów, głównie fizycznych (kopnięcia, nadepnięcia, itp.). O werbalnych nie trzeba już tu wspominać.
„Kolega” z reprezentacji rozczarował piłkarzy swoim postępowaniem na boisku. Oczywiście jego brutalne wejście w nogi Sergio Busquetsa w czwartek nie może poprawić koncepcji, jaką mamy na jego temat.
Źródło: MundoDeportivo.com
{js=d.createElement(s);js.id=id;js.src=”//platform.twitter.com/widgets.js”;fjs.parentNode.insertBefore(js,fjs);}}(document,”script”,”twitter-wjs”);