Bayern Monachium w tym tygodniu skontaktował się z Javim Martínezem, który jest także na liście transferowej FC Barcelony. Jednakże nie jest to jedyny wspólny obiekt westchnień obu klubów.
„Powiedział, że chce transferu”, informuje Ersin Akan, który jest jednym z przedstawicieli piłkarza. Jego słowa były cytowane przez wiele niemieckich mediów, jak Sportbild, czy monachijskie gazety typu Merkury. Akan zauważa również, że „w tej chwili Javi Martínez czeka, aby zobaczyć co się stanie” i ocenił prawdopodobieństwo, że zawodnik wyląduje w Niemczech na „50 procent”.
Sammer nadal zainteresowany
Matthias Sammer w międzyczasie przyznał, że „nadal chcemy Martíneza”. Dyrektor sportowy bawarskiego klubu nie potwierdził, że zapłaci czterdzieści milionów za piłkarza Athletic Bilbao i stwierdza: „Jeśli nadarzy się okazja w końcu, pójdziemy po niego”.
Bayern uważnie obserwował zawodnika podczas Mistrzostw Europy w Polsce i na Ukrainie oraz na Igrzyszkach Olimpijskich w Londynie. Wstępnie klub z Monachium oferuje za niego 26 milionów euro.
Według Mirror, ekipa z Niemiec poluje także na innego zawodnika, który jest również w kręgu zainteresowań FC Barcelony. Chodzi o pomocnika Arsenalu Londyn, Alexa Songa. Dla katalońskiego klubu ma on być alternatywą dla transferu Javiego Martíneza, a wzmocnieniem pozycji defensywnego pomocnika.
Felipe Melo – jedyna różnica
Według tej gazety, Bayern Monachium jest zainteresowany również Felipe Melo. Brazylijczyk był wypożyczony na pół sezonu z Juventusu do Galatasaray i nie chce wracać z Turcji.
Od tej pory wiadomo, że Bayern i Barça to nie tylko rywale na boisku, ale i na rynku transferowym. Oba kluby interesują się Javim Martínezem i Alexem Songiem.
Źródło: MundoDeportivo.com