Dzisiejszego wieczora czeka nas prawdziwy presezonowy hit, w którym FC Barcelona zmierzy się z wicemistrzami Anglii Manchesterem United. To doskonały czas, aby młodzi zawodnicy pokazali, że w przyszłym sezonie będzie można na nich liczyć. Dlatego mimo niskiej rangi spotkania, możemy spodziewać się dobrego widowiska i wspaniałej walki.
W minioną sobotę na Parc des Princes, Barça pokonała PSG, który tego lata niesamowicie się wzmocnił, kupując chociażby Zlatana Ibrahimovicia czy Ezequiela Lavezziego. W pierwszej połowie dominowała FC Barcelona, stwarzając sobie dogodne sytuacje, zaś w drugiej odsłonie spotkania, mecz stał się bardziej wyrównany, co potwierdzają dwie bramki zdobyte przez zespół Carlo Ancelottiego. Wszystko jednak dla Blaugrany skończyło się dobrze, gdyż wygrała ona z ekipą z Paryża w karnych 4:1.
W obu zespołach, do gry wrócili dwaj zawodnicy, którzy długo zmagali się z poważnymi kontuzjami – Carles Puyol i Nemanja Vidić. Legenda katalońskiej drużyny w meczu z PSG pokazał, że po urazie nie ma już żadnego śladu, będąc liderem nie tylko defensywy, ale i całego zespołu. Na boisko wszedł od czasu ostatniego meczu z Espanyolem, który miał miejsce w minionym sezonie. Z kolei defensor United zagrał po raz pierwszy od uwaga – grudnia minionego roku! On również swój pierwszy mecz po kontuzji może uznać za udany.
Warto również wspomnieć, że na mecz z Czerwonymi Diabłami zostali (oraz na mecz z Dynamem Bukareszt) powołani: Jordi Alba, David Villa, Andreu Fontàs i Adriano Correia. Pierwszy z nich, jak wiadomo jest nowym zawodnikiem w drużynie Tito Vilanovy i niewykluczone jest, że właśnie 8 sierpnia będzie dla byłego gracza Valencii CF datą debiutu w FC Barcelonie. Z kolei pozostali trzej piłkarze – Villa, Adriano i Fontàs będą mieli szansę na grę po kontuzjach, które ostatnimi czasy odnieśli. Jednak ich występ w nadchodzącym spotkaniu ciągle stoi pod znakiem zapytania, bo nie dostali oni pozwolenia od lekarzy (oprócz Fontàsa).
Sytuacja rywala
Ekipa Sir Alexa Fergusona w swoim ostatnim meczu towarzyskim, bezbramkowo zremisowała z zespołem, z którym minionego lata mierzyła się też Duma Katalonii, Vålerengą Oslo. Spotkanie to było naprawdę wyrównane, bo nie dość, że norweska drużyna nie pozwoliła sobie strzelić bramki, to sama kilkakrotnie miała do tego okazję.
Skład Manchesteru United jest praktycznie kompletny, gdyż nie zobaczymy na boisku tylko kilku piłkarzy – Jonny”ego Evansa i Chrisa Smallinga, którzy leczą kontuzje oraz Ryana Giggsa, Toma Cleverley”a i Rafaela, którzy są jeszcze na Igrzyskach Olimpijskich. Oto pełna kadra Czerwonych Diabłów: De Gea, Lindegaard; Evra, Ferdinand, Jones, M Keane, Vidić; Anderson, Carrick, Nani, Powell, Lingard, Scholes, Valencia, Young; Berbatov, Hernández, Kagawa, Macheda, Rooney, Welbeck.
Jak widać przed FC Barceloną trudne zadanie. Mimo, że rywal jest dobrze znany (w ostatnich latach drużyna Tito Vilanovy mierzyła się z Manchesterem aż trzykrotnie – raz półfinał Ligi Mistrzów (2007/2008) oraz dwa razy w finale Ligi Mistrzów, które de facto wygrała (2008/2009, 2010/2011) to o korzystny wynik będzie naprawdę bardzo trudno. Obie drużyny w presezonie prezentują się dobrze, o czym świadczą wyniki spotkań towarzyskich. To widowisko jest ważne zarówno dla FC Barcelony jak i Manchesteru United, gdyż sezon 2012/2013 zbliża się wielkimi korkami, a w żadnym innym spotkaniu trenerzy nie będą mogli zweryfikować na kim z całego składu będzie można liczyć w nadchodzących rozgrywkach. Ponadto mecz ten to doskonała okazja na to, by z jak najlepszej strony pokazali się młodzi piłkarze, którzy walczą o uznanie swoich trenerów.
Manchester United – FC Barcelona; Ullevi Stadion (Göteborg); godz. 20:00