W rozgrywkach 2011/2012 Leo Messi miał na swoim koncie 73 gole i 29 asyst w 60 spotkaniach. To był historyczny sezon.
Kiedy indywidualnie Messi przeżywał swój najlepszy rok, zespół FC Barcelony przegrał walkę o La Liga i Ligę Mistrzów. Leo również nie błyszczał, jeśli chodzi o cztery potyczki z Realem, w których nie udało mu się zdobyć bramki.
W końcówce sezonu dało o sobie znać zmęczenie. Reprezentant Argentyny nie był w stanie zainspirować swojego zespołu do walki w półfinale Pucharu Europy, który także zakończył bez gola na koncie. Kolejny sezon może być jeszcze lepszy, oto powody dlaczego:
1. Będzie wypoczęty i zapalony do walki
Podczas ostatnich trzech sezonów Messi zagrał w 198 meczach dla FC Barcelony i reprezentacji Argentyny. To daje średnią 66 spotkań na sezon – prawie o 10 więcej, niż jego rywal z Realu Madryt, Cristiano Ronaldo.
Faktem jest, że Messi uwielbia grać w piłkę i do odpoczynku może go zmusić tylko brak innego wyjścia. Cały ten wysiłek odciska swoje piętno na organiźmie. Pod koniec poprzednich rozgrywek Leo wyglądał na zmęczonego zarówno fizycznie, jak i psychicznie.
To lato było pierwszym od 2007 roku, w którym Argentyńczyk miał okazję odpocząć i w pełni przygotować się do następnego sezonu. Zimą także będzie trochę czasu na odpoczynek, bowiem klub nie będzie walczył o Klubowe Mistrzostwo Świata. Biorąc pod uwagę cały ten wolny czas, Messi będzie wypoczęty i zapalony do pracy, a co za tym idzie – uniknie zmęczenia, jakie przydarzyło mu się w ostatnim roku.
2. Powrót Davida Villi
David Villa może nie zdobył aż tylu goli, ilu od niego oczekiwano i często znajdował się na pozycji spalonej, ale mimo to jego kontuzja była dla zespołu ogromną stratą. Jego bezpośredniość stanowi alternatywne wyjście. Lubi wyjścia za linię defensywy, a jego zrozumienie z Messim jest często wręcz telepatyczne.
David zwraca na siebie uwagę obrońców, co sprawia, że Messi ma więcej miejsca do operowania piłką. W ostatnim sezonie obrońcy mogli skupić się na zatrzymaniu Messiego, nie martwiąc się przesadnie o innych napastników.
3. Powrót Pedro do formy
Pedro przebojem wdarł się do zespołu w sezonie 2009/2010, strzelając 23 gole. Napastnik dorastał w systemie Barçy, więc idealnie wpasował się do pierwszej drużyny. Jego wiedza na temat stylu gry Dumy Katalonii pozwoliła mu się rozwinąć. Stał się także idealnym partnerem dla Iniesty i Messiego dzięki swojemu inteligentnemu poruszaniu się po boisku.
Wydawało się jednak, że w poprzednim sezonie Pedro zatrzymał się na dłuższy czas, nie mogąc odzyskać formy i walcząc z kontuzjami. Dwa gole w finale Pucharu Króla wprowadziły iskierkę do jego życia, a zwycięskie lato bez wątpienia poprawiło jego morale. Jego powrót z pewnością da Messiemu kolejne możliwości na boisku i więcej wolnego miejsca.
4. Rozwój talentu Thiago, Tello i Cuenki
Thiago od dłuższego czasu określany był mianem przyszłości Barçy. Inaczej wyglądała sprawa Cristiana Tello oraz Isaaca Cuenki, którzy stali się niemałymi niespodziankami w pierwszym składzie. Wszyscy oni mieli spory wkład w grę drużyny w poprzednim sezonie, ale bez wątpienia będą chcieli uzyskać jeszcze wyższy poziom.
Wszyscy trzej są niesamowicie utalentowani, więc kontakt z futbolem na najwyższym poziomie przyniesie im ogromne korzyści. Po rozegraniu pełnego sezonu w poprzednich rozgrywkach, możemy spodziewać się sporych postępów. Ich dalszy rozwój da kluczowym piłkarzom drużyny nieco odpoczynku.
5. Aklimatyzacja Alexisa i Ceska
Ostatni sezon był bardzo dobry dla dwóch nowych nabytków FC Barcelony. Alexis pokazał, że ma głowę na karku w najważniejszych spotkaniach sezonu. Po rozegraniu pełnego sezonu z Xavim, Iniestą i Messim, będzie z nimi zgrany jeszcze lepiej.
Fàbregas natomiast cały czas szuka sobie miejsca na boisku i miejmy nadzieję, że definitywnie znalazł już swoją rolę w zespole. Jeśli ostateczna aklimatyzacja obu zawodników zakończyłaby się powodzeniem, w konsekwencji poprowadziłaby ona do lepszych występów całej drużyny.
6. Głód
Najlepsi piłkarze na świecie nie są napędzani przez sukcesy indywidualne, ale sukcesy zespołu. Wszystkie osobiste wyróżnienia są niczym w porównaniu do dokonań drużyny.
Po trzech sezonach bezprecedensowych sukcesów, najważniejsze tytuły przeszły Barcelonie koło nosa. Messi będzie zdesperowany, aby po raz kolejny puchar za wygranie ligi hiszpańskiej trafił w ręce Blaugrany. Szczególnie, że wiąże się to z odebraniem trofeum Realowi Madryt z Cristiano Ronaldo na czele.
Te wszystkie czynniki sprawiają, że w sezonie 2012/2013 Leo Messi może być silniejszy, niż kiedykolwiek.
Źródło: BleacherReport.com