Obrońca FC Barcelony, Dani Alves, powtórzył, że drużyna zawsze chce wygrać Mistrzostwo Hiszpanii i, że nie ma usprawiedliwienia dla drugiego miejsca zajętego w La Liga w ubiegłym sezonie.
Dani Alves wyraził się jasno dwa dni przed oficjalnym rozpoczęciem rozgrywek ligowych: „Nadal jesteśmy zespołem, który pokazał że jesteśmy najlepsi na świecie, nadal mamy logo Mistrza Świata. Przegraliśmy ligowy tytuł i musimy spróbować go odzyskać, wiedząc, że będzie to bardzo skomplikowane”.
Na temat podboju o tytuł Mistrza Hiszpanii, boczny obrońca powiedział: „Mam ten sam entuzjazm, jak zawsze. Jeżeli przegraliśmy ostatnią ligę to tylko dlatego, że byliśmy gorsi od tych pierwszych. W tym klubie nie ma żadnych wymówek, musimy się poprawić”. W tym sensie, Daniego Alvesa nie obchodzi „czy obronią tytuł, czy też nie”, a „jestem zadowolony widząc, że mamy konkurencyjną drużynę, która będzie walczyć o wszystko”.
Zadowlony z kadry
Brazylijczyk jest przekonany, że Barça musi skupić się na kolejnych wyzwaniach, które niesie im nowy sezon: „Zespół jest dobry, a równie dobry początek daje więcej pewności siebie na dalszą część sezonu. Jeśli zaczniesz wątpić, nie znajdziesz tej równowagi”.
Dla niego dobry początek jest bardzo ważny, aby pokazać, że „zespół idzie na całość” i dodał: „Nie ważne czy się ma krótką czy długą kadrę. Ważny jest wkład każdego z nas. Dlatego jesteśmy spokojni i możemy zaczynać”.
W bezpiecznych rękach
Jedną z głównych przyczyn panowania dobrych uczuć w szatni FC Barcelony jest Tito Vilanova. Dani Alves wyjaśnił, jak wygląda teraz sprawa z trenerem: „Pep zostawił nas w dobrych rękach, Ciągłość będzie zachowana, projekt zostanie odświeżony. Jesteśmy zapaleni, aby robić ważne rzeczy”.
W tym sezonie Dani Alves skończy 30 lat, ale wyjaśnił: „czuję się całkiem nieźle. Jestem piłkarzem, który dzięki sile fizycznej może grać przez wiele lat. Jestem dojrzały jako piłkarz i człowiek”.
Real Madryt
Na konferencji prasowej nie mogło zabraknąć pytania o największego rywala FC Barcelony, jakim jest Real Madryt. Dani Alves powiedział: „W Madrycie mnie nie lubią, bo nie gram tam” i dodał „Wcześniej, kiedy miałem możliwość gry w Realu widziałem to inaczej, ale kiedy tutaj przyjechałem wszystko się zmieniło. Zamiast grać w Madrycie, gram w najlepszym klubie na świecie”.
„Zresztą, nie uważam się za plagę Realu Madryt. Ja po prostu bronię barw moich kolegów, mojego klubu, którego reprezentuję”, kontynuował.
Jordi Alba i Alex Song
Dani Alves z otwartymi ramionami przyjął w kadrze Jordiego Albę, o którym powiedział: „jest świetnym piłkarzem, ale nie jest moim klonem”. Mówił także o możliwym transferze Alexa Songa: „Zawodnicy, którzy tutaj przyjeżdżają, aby nam pomóc są bardzo mile widziani. Song jest wielkim piłkarzem”.
Źródło: FCBarcelona.cat / Sport.es / MundoDeportivo.com