Leo Messi i Javier Mascherano dołączyli wczesnym po południu do reprezentacji Argentyny, która obecnie przebywa we Frankfurcie, gdzie zagra w środę towarzyskie spotkanie z Niemcami.
Messiemu towarzyszył Juanjo Brau, który często wyjeżdża z zawodnikami FC Barcelony na zgrupowania drużyn narodowych. Po przybyciu do hotelu, gdzie zakwaterowała się kadra Alejandro Sabelli, Leo i Javier dołączyli do kolegów na wspólnym posiłku, a o 18:00 wezmą udział w treningu na Sportpark Neu Isenburg.
W rozmowie z niemieckim tygodnikiem Kicker, selekcjoner podkreślił, że „mamy Messiego, który jest najlepszym piłkarzem na świecie. Są także Higuaín, Di María i Sergio Agüero. Dzięki nim mamy artylerię w grze ofensywnej”. Sabella chwalił także Javiera: „Mamy również Pablo Zabaletę i Javiera Mascherano”. Jak sam przyznał: „jesteśmy lepsi w ataku niż z tyłu”.
Wracając do Leo Messiego, odrzucił on zarzuty, że Argentyńczyk gra o wiele słabiej w reprezentacji niż w klubie: „Ogólnie myślę, że Leo grał w Albicelestes bardzo dobrze, nawet na Mundialu w 2010, gdzie brakowało mu jedynie szczęścia. Sam ostatnio strzela wiele goli, może tyczy się to teraźniejszej działalności w drużynie”.
Jeśli Leo błyszczy w Barcelonie, „bo jest to świetny zespół, który wykorzystuje swój talent. To właśnie minęło, te porównania gry w Argentynie i Barcelonie, że nie gra dobrze”, zauważył Sabella. Podkreślił również, że „Musimy wymusić, aby przeciwnik oddał nam piłkę. Musimy budować blok, również w kategoriach ludzkich. Każdy piłkarz, a w tym Leo Messi, jest jeszcze lepszy, jeśli jest dobrze wszystko”.
Źródło: MundoDeportivo.com