Mamy dopiero sierpień, a już pierwsze starcie pomiędzy odwiecznymi rywalami – FC Barceloną i Realem Madryt. Obie drużyny już jutro o 22:30 zmierzą się na Camp Nou w pierwszym spotkaniu w walce o Superpuchar Hiszpanii.
Choć Mourinho twierdzi, że nie jest to najważniejsze trofeum i nie będzie tragedii, jak Real Madryt go nie zdobędzie, rywalizacja w El Clásico zawsze oznacza emocje, zwłaszcza jeżeli w grę wchodzi pierwszy tytuł sezonu.
To będzie pierwsze poważne wyzwanie dla Tito Vilanovy, który jest łączony z trenerem Realu Madryt po słynnym incydencie z palcem w oku. W tym czasie Vilanova, przez dwanaście miesięcy od tego czasu, był asystentem Guardioli. Teraz trener z Bellcaire jest na pierwszym planie.
FC Barcelona będzie szukała czwartego z rzędu zwycięstwa w Superpucharze Hiszpanii, a także pierwszego trofeum w erze Tito Vilanovy. W tym czasie, Real Madryt będzie starał się zakończyć panowanie katalońskiego klubu w tych rozgrywkach. Z Pepem Guardiolą na ławce, Barça trzykrotnie wygrywała dwumecz pomiędzy Mistrzem Hiszpanii a zdobywcą Copa del Rey. Miało to miejsce w 2009, 2010 i 2011 roku.
Barça dominuje w rankingu
W sumie, FC Barcelona ma na swoim koncie 10 Superpucharów Hiszpanii. Drugi jest Real Madryt z 8 takimi trofeami. Te dwie drużyny zgarnęły łącznie 18 pucharów z 26 możliwych. Mimo tych statystyk, katalońska drużyna tylko pięciokrotnie mierzyła się z Królewskimi w tych rozgrywkach.
Bezpośredni bilans pojedynków w Superpucharze Hiszpanii jest na korzyść Los Blancos, którzy wygrywali czterokrotnie (1988 – 4:1, 1990 4:2, 1993 4:2, 1997 6:2), a przegrali jedynie raz w ubiegłym roku (4:5). Jutro będzie miało miejsce szóste starcie w historii pomiędzy Barçą a Realem Madryt – ten mecz nie pozostawi nikogo obojętnym.
Źródło: MundoDeportivo.com / Sport.es