Okienko transferowe zbliża się powoli ku końcowi i spośród wszystkich możliwych wielkich transferów jeden nie doszedł jeszcze do końca. Fernando Llorente, napastnik Athletic Bilbao, był blisko odejścia ze swojego zespołu do Realu Madryt lub FC Barcelony, ale skomplikowana sytuacja zawodnik i jego klubu uniemożliwiły transfer.
Do niedawna oba kluby były dwoma wielkimi kandydatami do zakontraktowania napastnika. Jednak ostatnie problemy ekonomiczne obu klubów w połączeniu ze stanowiskiem Athletic (nie chc sprzedać zawodnika, chyba że za kwotę zapisaną w klauzuli jego odejścia) zatrzymały postępy w rozmowach. Aż do teraz.
Jeśli Llorente pozostanie w Bilbao na kolejny rok, 30 czerwca będzie wolnym zawodnikiem i jeśli nie podpisze nowego kontraktu, będzie mógł przenieść się za darmo do jakiegokolwiek klubu, co czyni go najbardziej interesującym przyszłorocznym transferem. Począwszy od 1 stycznia 2013 roku Barcelona i Madryt będą mogli negocjować z zawodnikiem aby go zatrudnić, a Athletic i UEFA nie będą mogli im przeszkadzać.
Kwota 5,5 miliona euro jaką chciałby zarabiać Llorente, będzie z pewnością łatwa do zapewnienia przez oba kluby, chociaż logiczne jest to, że zawodnik może poprosić o większą pensję z racji tego, że jego nowy klub nie będzie musiał płacić kwoty odstępnego. Athletic kuszony był różnymi ofertami za Llorente w tym roku, jednak nie chciał przyjmować żadnej oferty innej niż kwota odstępnego zapisana w jego kontrakcie. Kiedy usłyszano, że napastnik nie będzie chciał przedłużyć kontraktu, poproszono go o pozostanie w zespole na kolejny rok, a następnie będzie mógł odejść za darmo.
Zainteresowana nim będzie szczególnie FC Barcelona, która już tego lata próbowała zakontraktować Robina van Persiego, który przeszedł ostatecznie do Manchesteru United. Bask z pewnością nie ustępuje mu umiejętnościami i odpowiada profilowi zawodnika jaki byłby mile widziany w Barcelonie.
W przypadku Realu Madryt sprawa wydaje się zbyt skomplikowana, gdyż i Higuaín i Benzema walczą o miejsce w składzie. W przypadku odejścia jednego z nich (Argentyńczyk był tego bliski podczas obecnego mercato) byłoby łatwiej o zakup Llorente przez Madryt, co z pewnością byłoby jednym z najgłośniejszych transferów lata 2013.
Źródło: ElEconomista.es
{js=d.createElement(s);js.id=id;js.src=”//platform.twitter.com/widgets.js”;fjs.parentNode.insertBefore(js,fjs);}}(document,”script”,”twitter-wjs”);