Dzisiejszego wieczora do gry powróciło dwóch kontuzjowanych zawodników: David Villa i Andreu Fontàs. Ten drugi pauzował od czasu doznania pechowej kontuzji w pucharowym meczu z Osasuną.
Powrót do zdrowia kolejnego obrońcy z pewnością ucieszy Tito Vilanovę. Po niemal dziewięciu miesiącach poza boiskiem pochodzący z Banyoles Andreu Fontàs wrócił do gry w meczu z Dinamo Bukareszt. W styczniu doznał zerwania więzadła krzyżowego podczas meczu z Osasuną w Copa del Rey. Katalończyk po raz ostatni zasiadł przynajmniej na ławce rezerwowych 15 grudnia 2011 roku, w dniu, w którym złamania nogi doznał David Villa.
Dobiegała 51. minuta spotkania kiedy Jordi Roura, asystent Tito, dawał Fontàsowi pierwsze instrukcje i przygotowywał go do wejścia na boisko. Dla samego zawodnika chwila ponownego wejścia na boisko była z pewnością bardzo emocjonująca. Ostatecznie obrońca wszedł na boisko w 62. minucie zmieniając jednego ze swoich największych przyjaciół z zespołu, Marca Bartrę.
Podczas niemal trzydziestu minut rozegranych na National Arena obrońca udowodnił, że proces jego rehabilitacji powiódł się. Grał poprawnie przez cały czas, nie pracował nadmiernie w swojej strefie, ale można było zauważyć u niego motywację i, przede wszystkim, bardzo bezpieczną grę. To ona pomoże mu w walce o podstawowy skład w zespole Tito Vilanovy.
Na chwilę obecną jedna rzecz jest pewna: jego powrót, razem z Davidem Villą, to jedna z najlepszych wiadomości dla Barçy i Tito, obaj zawodnicy to dwa największe i najbardziej wyczekiwane powroty tego sezonu. Należy także zauważyć, że dyrektor sportowy Ajaxu i były zawodnik FC Barcelony, Marc Overmars, wykazuje zainteresowanie katalońskim obrońcą, w którym widzi wzmocnienie formacji defensywnej swojego zespołu.
Niezwykle usatysfakcjonowany
Po meczu z Dinamo środkowy obrońca wypowiedział swoje pierwsze odczucia po powrocie na boisko: „Muszę nabrać rytmu, muszę jeszcze trenować, bo nie jestem gotowy w stu procentach, ale czuję się bardzo komfortowo.
Fontàs wyjaśnił też, że jego pewność siebie jest na bardzo wysokim poziomie: „Pewność zdobywa się po trochu, trenuję od miesiąca, wszystko zależy tylko od dalszej pracy”.
Źródło: Sport.es