„Podpisaliśmy kontrakt z Alexem Songiem – środkowym obrońcą”, powiedział Tito Vilanova na konferencji prasowej po spotkaniu Barça-Granada, w którym to wystąpił nietypowy duet obrońców: Song i Mascherano.
Song na nowej pozycji musiał już zagrać w spotkaniu ze Spartakiem, kiedy to zmienił kontuzjowanego Piqué. Wtedy pokazał się z naprawdę dobrej strony: nie tylko zatrzymywał indywidualne akcje przeciwnika, ale też pokazał świetną umiejętność odzyskiwania piłek (17 odbiorów) i skuteczność podań: 97% z 75 podań dotarło do odbiorcy.
Song już dawno był uznawany za nadzwyczajnego „asystenta”, ale podczas dwóch ostatnich spotkań pokazał, że tak naprawdę łączy w sobie cechy niszczyciela, budowniczego i organizatora. Analizując oficjalne statystyki można zauważyć jedną, która przykuwa naszą szczególną uwagę: „25” Barçy nadal nie straciła ani jednej piłki.
Alex podkreśla, że rzeczy, które robią są robione dla wyników. Łącznie występował przez 258 minut w trzech spotkaniach. W meczu z Valencią zagrał w środku pola. Jako centralny obrońca zaliczył zatem 168 minut, a 90 jako pomocnik. Jego statystyki, chociaż dopiero zaczyna, potwierdzają jego styl: jeżeli trzeba jest rokowy, a także potężny, pokazuje swój cudowny ogień.
Nie jest pewne, czy trener zdecyduje się właśnie na tego gracza 7 października. To może być potężna broń przeciwko Madrytowi, jednak jeżeli tylko dostanie szansę możemy być bardzo, bardzo spokojni.
Źródło: MundoDeportivo.com
{js=d.createElement(s);js.id=id;js.src=”//platform.twitter.com/widgets.js”;fjs.parentNode.insertBefore(js,fjs);}}(document,”script”,”twitter-wjs”);