Powrót FC Barcelony w Sewilli odbył się w ciągu ostatnich piętnastu minut, co jest bardzo charakterystyczne w „erze Vilanovy”.
Ostatnie minuty są ostatnio zbawieniem dla Barcelony. 9 z 17 bramek, które Blaugrana zdobyła w sześciu meczach ligowych miały miejsce od 75 do 90 minuty spotkań. W trzech z sześciu ostatnich meczów ostatnie minuty spowodowały, że klubowi udało się osiągnąć łącznie siedem punktów.
Konkretnie chodzi tutaj o 26 sierpnia, gdy Barcelona przegrywała z Osasuną po bramce Llorente. Jednak gole Messiego w 76. i 80. minucie spowodowały, iż trzy punkty z Pampeluny wywiozła właśnie FC Barcelona.
Tydzień temu przeciwko Granadzie rezerwowy Xavi w 87. minucie dał prowadzenie Dumie Katalonii. Rywali Barcelony w końcówce dobił samobójczym golem Borja. Po raz kolejny udało się z remisu doprowadzić do wygranej.
W sobotę po dwóch bramkach Ceska i jednej Villi Blaugrana po raz kolejny zgarnęła całą pulę. Po pierwszej połowie wydawało się, że Barcelona może nawet przegrać to spotkanie, jednak po straceniu drugiej bramki Barça zdecydowanie zaczęła grać swoją piłkę i to się opłaciło.
Ogólnie rzecz biorąc 9 z 19 bramek zostało strzelonych w ciągu ostatnich piętnastu minut, co daje 52,9% wszystkich bramek Blaugrany. Nigdy nie jest za późno, aby wygrać mecz.
Źródło: Sport.es