Jeżeli piłkarz wchodzi na pół godziny meczu i strzela przy tym dwie bramki to musi nim być Leo Messi.
Argentyńczyk dał popis swoich umiejętności w ciągu zaledwie 30 minut na Coliseum Alfonso Pérez. Tuż po zastąpieniu Thiago, Michel sfaulował Messiego i otrzymał żółtą kartkę. Preludium nastąpiło w 66 minucie meczu, kiedy to Teixeira Vitienes nie odgwizdał rzutu karnego na napastniku Blaugrany. Jednak, co się odwlecze to nie uciecze.
Kilka minut później po faulu na Pedro rzut karny na bramkę zamienił Leo Messi. Fani Barcelony nie zdołali się jeszcze nacieszyć bramką a chwile później drugie trafienie na swoim koncie zanotował snajper Dumy Katalonii. Wydajność klubowej „10” jest obecnie na najwyższym poziomie. Oby jak najdłużej.
Źródło: Sport.es