Epicka remontada: Sevilla 2-3 FC Barcelona
Dla tej Barçy nic nie jest niemożliwe, zespół udowodnił to dzisiejszej nocy. Kiedy porażka wydawała się niemal przesądzona, dwie bramki Ceska i jedna Villi, zdobyta w doliczonym czasie gry, dopełniły wręcz epicką remontadę, dzięki której Barça wygrała szósty ligowy mecz z rzędu. To bardzo ważne zwycięstwo, dzięki któremu zespół Tito Vilanovy ma teraz ponownie 11 punktów przewagi nad Realem Madryt, z którym zmierzy się już w następnej kolejce.
Trochowski daje prowadzenie
Od początku przeważała Barcelona i jeszcze w pierwszym kwadransie wynik otworzyć mogli Messi i Pedro, jednak pierwszego gola zdobyli Andaluzyjczycy. Po strzale jednego z napastników Sevilli piłka odbiła się od nogi Mascherano i powędrowała prosto pod nogi Trochowskiego, którego nie zdołał upilnować Dani Alves, a Valdés nie zdołał wybronić jego strzału. Po zdobyciu tej bramki zawodnicy Míchela zaczęli napierać na Barçę, a Katalończycy mogą być zadowoleni z tego, że nie stracili kolejnego gola do przerwy.
Od 1-0 do 2-1
Kilka minut po rozpoczęciu drugiej połowy nieudane podanie Busquetsa do Messiego przejęli zawodnicy Sevilli i po skutecznym ataku Negredo podwyższył prowadzenie na 2-0. Barcelona otrzymała drugi cios, który podrażnił ją na tyle, że w końcu zawodnicy Tito Vilanovy zaczęli grać tak jak się tego od nich oczekuje. Już chwilę po stracie drugiej bramki strzał Pedro powędrował w trybuny, a w 52. minucie upragnionego gola zdobył Cesc Fábregas, było to jego pierwsze trafienie od ośmiu miesięcy.
Sevilla w dziesiątkę
Teraz to Barcelona zabrała się za odrabianie strat, a obrońców gospodarzy nękali Alba i Pedro na spółkę z Tello, który zameldował się na boisku. Dominacja gości powiększyła się jeszcze bardziej po tym jak w 70. minucie Medel został odesłany do szatni za uderzenie w głowę Ceska Fábregasa. Nieodpowiedzialnym było samo sprowokowanie takiej sytuacji, jednak Cesc teatralnie odchylił się jak gdyby został mocno uderzony, podczas gdy rywal jedynie zbliżył swoją głowę do jego głowy. Nie można tolerować takiego zachowania, tym bardziej w dzień kiedy zespół rezerw gra w „kolejce fair play” w swojej lidze.
Kolejny happy end
Jednak przewaga przewagą, ale Barcelona nie skorzystała z niej dopóki do akcji ponownie nie wkroczył Fábregas, który zdobył kolejnego gola po asyście Leo Messiego na krótko przed końcem regulaminowego czasu gry. Piorunującą końcówkę zaliczył David Villa, który wszedł na boisko pod koniec spotkania i zdobył zwycięskiego gola w 93. minucie spotkania. Tito Vilanova ma w swojej talii prawdziwego dżokera, którego kibice będą chcieli jednak zobaczyć na boisku już od pierwszej minuty najbliższego El Clásico.
Sevilla FC 2-3 FC Barcelona
26″ Trochowski 1-0
48″ Negredo 2-0
53″ Cesc 2-1 (asysta Pedro)
89″ Cesc 2-2 (asysta Messi)
90+2″ Villa 2-3 (asysta Messi)
Sevilla FC: Palop – Cicinho, Spahić, Botía, Navarro – Medel, Rakitić (75″ Kondogbia) – Trochowski (38″ Manu del Moral), Maduro, Navas – Negredo (80″ Luna)
Ławka rezerwowych: Diego López, Fazio, Luna, Kondogbia, Campaña, Manu del Moral, Baba
Poza kadrą: Hervás, Cala
FC Barcelona: Valdés – Dani Alves (79″ Villa), Mascherano, Song, Alba – Busquets (75″ Thiago), Xavi, Cesc – Pedro, Messi, Alexis (70″ Tello)
Ławka rezerwowych: Pinto, Villa, Thiago, Bartra, Montoya, Tello, Sergi Roberto
Źródło: FCBarcelona.cat
{js=d.createElement(s);js.id=id;js.src=”//platform.twitter.com/widgets.js”;fjs.parentNode.insertBefore(js,fjs);}}(document,”script”,”twitter-wjs”);
Absolwent informatyki na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, specjalizujący się w Big Data. Moja pasja to sport, w szczególności piłka nożna, siatkówka i MMA. Z wyboru kibic Atalanty Bergamo i Warty Poznań. Dążę do tego, by moje teksty łączyły sferę zawodową i zainteresowania.