Andrés Iniesta to skromny facet, więc kiedy w ostatni czwartek wybrał się do Monako nie oczekiwał, że wygra nagrodę dla najlepszego piłkarza Europy.
Dla samego piłkarza sam fakt, że znalazł się w finałowej trójce już było wyróżnieniem: „Stanie na podium z takimi piłkarzami jak Messi i Ronaldo to dla mnie zaszczyt”.
Ponadto Andrés nie wierzył, że wygra – był przekonany, że nagroda dla najlepszego piłkarza Euro 2012 to jedyny osobista nagroda za tamten sezon.
Jednakże ku zaskoczeniu wielu, i samego piłkarza, Iniesta zdobył dublet – najpierw nagrodę dla najlepszego piłkarza Euro 2012, a ostatnio nagrodę dla najlepszego zawodnika sezonu 2011/12.
W Monako Iniesta wygrał różnicą dwóch głosów. Iniesta był przekonany, że wygra Messi, który miał również znakomity sezon, jak się jednak okazało, dziennikarze wybrali właśnie jego.
Źródło: MundoDeportivo.com