Krkić: Milan to nie kolejny krok, chcę tu zostać

Były napastnik FC Barcelony, Bojan Krkić, jest szczęśliwy ze swojego kolejnego etapu piłkarskiego i marzy o rozegraniu wielkiego sezonu.

Bojan jest szczęśliwy w Milanie. Napastnik z Linyoli chce mieć udany swój drugi sezon we Włoszech i stwierdził jasno, że jako napastnik od początku nie uda mu się zastąpić takiego piłkarza, jakim jest Zlatan Ibrahimović. „Nie jestem tutaj, aby zastąpić Ibrahimovicia. On jest wielkim piłkarzem, ale my jesteśmy bardzo różni. Szanuję go bardzo i myślę, że Barça powinna traktować go inaczej za wszystko, co zrobił”, powiedział w rozmowie z La Gazzetta dello Sport.

 

Piłkarz stwierdził, że „nie ma celu” i nie patrzy na teraźniejszość i przyszłość: „Chcę po prostu grać dobrze i dać z siebie wszystko. To nie jest kolejny krok, bo chcę się tutaj zatrzymać”. Bojan omówił także szczegóły swojego odejścia z AS Romy: „Wszyscy wolą grać, ale byłem zły, że Roma nie miała cierpliwości. Okazało się, że mogłem grać w sparingach i byłem w porządku, a potem skończyło się na ławce w lidze”.

 

Przeanalizował także ostatni sezon pod wodzą Luisa Enrique: „Nie wiem, czy to się udało, czy też nie. Błędem było porównanie Romy do Barcelony i próbowanie naśladowania jej gry. Z Luisem Enrique wszystko było nerwowe, ponieważ nie przyszły dobre wyniki, Zeman teraz sprawia, że drużyna ma swoją grę i jest inny klimat”.

 

Na końcu napastnik został zapytany, czy jest mu przykro, że musiał opuścić Barçę na rzecz Włoch i nie wahał się odpowiedzieć: „Skrucha? Nigdy. Do niedawna, nigdy nie uznawałem, że nie mogę grać nigdzie indziej niż w Barçy. Miałem 12 lat i myślałem, że będę na zawsze. Byłem w stanie przyjechać do Włoch i dziękuję Bogu, że dostałem tę szansę. Roma otworzyła przede mną inny świat, poznałam zupełnie inną rzeczywistość i inną piłkę nożną”.

 

„Chcę wygrać Ligę Mistrzów. Wygrałem ją z Barçą, ale teraz jestem tutaj, aby dokonać tego w innej drużynie i w innej koszulce”, zakończył.

 

Źródło: Sport.es