Argentyńczyk optymistycznie patrzy w przyszłość. Ponadto nie ukrywa zadowolenia z obecnej pozycji w zespole FC Barcelony.
Javier Mascherano przyszedł do katalońskiego klubu na miejsce Touré. Według pierwotnego planu miał grać wymiennie z Sergio Busquetsem a stał się czołowym piłkarzem na środku obrony Blaugrany. Klub niedawno przedłużył z nim kontrakt do 2016 roku. Odnowienie umowy może świadczyć tylko i wyłącznie o tym, iż Argentyńczyk jest jednym z filarów swojego zespołu.
„Przypadki Xaviego, Puyola, Leo i Andrésa są inne niż reszty. Oni są podstawą tego zespołu, najbardziej reprezentatywnymi piłkarzami. Tutaj jest jak w filmie. Każdy ma to, czego potrzebuje, jednak wszyscy muszą znać swoje miejsce. W moim przypadku jestem bardzo zadowolony z mojej pozycji i nie mam zamiaru zajmować najważniejszych miejsc w zespole, do którego należę”, powiedział Mascherano.
Do pierwszej najważniejszej grupy należy Messi, jego rodak i bliski przyjaciel. Mascherano podkreślił, że podstawa Leo w meczu z Granadą nie powinna być wyjęta z kontekstu. „Kiedy coś nie idzie każdy z nas ma różne sposoby reagowania. Takie rzeczy są normalne na boisku”.
„Messi gra bardzo dobrze na wszystkich poziomach. Jednak zarówno on jak i cała drużyna mamy możliwości do poprawy swojej gry i oczywiście to się niebawem stanie”, dodał.
Źródło: Sport.es