FC Barcelona rozpoczęła ten sezon okazując się niepokonaną w każdym dotychczas rozegranym meczu, ale jeszcze nadal do poprawienia pozostał jeden aspekt gry.
Barça Tito Vilanovy nie mogła rozpocząć lepiej sezonu 2012/2013. Pomimo porażki w Superpucharze Hiszpanii, zespół jest samodzielnym liderem w La Liga po wygraniu wszystkich czterech pierwszych kolejek, podobnie jest w fazie grupowej Ligi Mistrzów, gdzie Barça zaliczyła zwycięski debiut.
Jednak Katalończycy nie zagrali jeszcze perfekcyjnie. Owszem, byli zdolni do wygrania meczów na trudnych terenach, jak przeciwko Osasunie czy Getafe, a także zdołali odwrócić niekorzystny wynik w meczu ze Spartakiem Moskwa na Camp Nou, dzięki czemu trzy punkty pozostały w Barcelonie.
Jednak, mimo że są to jak najbardziej pozytywne rezultaty, Tito Vilanova musi popracować nad aspektem gry, w którym jego zawodnicy są podatni na ciosy bardziej niż zazwyczaj. Chodzi oczywiście o obronę – Barça straciła przynajmniej jedną bramkę w każdym meczu oprócz tego z Valencią, co mogłoby się zakończyć remisem.
W pierwszych siedmiu oficjalnych meczach tego sezonu rywale Barçy trafiali do bramki Valdésa aż dziewięciokrotnie. To martwiące wyniki, zwłaszcza biorąc pod uwagę plagę kontuzji, która ponownie nawiedza nasz zespół i wyłącza z gry filary naszej formacji defensywnej. Piqué i Puyol leczą urazy w nadziei na występ w meczu z Realem Madryt, a najlepszym dostępnym do gry środkowym obrońcą pozostał już tylko Javier Mascherano. W kilku najbliższych meczach parę z nim stworzą zapewne Bartra lub Fontàs, którzy zazwyczaj nie mogą liczyć na częstą grę. Jednak Sergio Busquets lub Alex „Dżoker” Song mogą także wystąpić w najbliższym spotkaniu z Granadą. Decyzję podejmie Tito Vilanova, a w najbliższym czasie obrona będzie miała kilka naprawdę wymagających wyzwań.
Źródło: Sport.es
{js=d.createElement(s);js.id=id;js.src=”//platform.twitter.com/widgets.js”;fjs.parentNode.insertBefore(js,fjs);}}(document,”script”,”twitter-wjs”);