Carles Puyol to człowiek z innej planety, prawdziwy kapitan i wzór do naśladowania. Środkowy obrońca przewiduje skrócenie czasu przerwy z powodu kontuzji, jak to już czynił w innym czasie, aby zdążyć wrócić na mecz z Realem Madryt i pomóc drużynie.
Kapitan chce za wszelką cenę zagrać w spotkaniu FC Barcelona – Real Madryt, które odbędzie się 7 października o 19:50 na Camp Nou. Co ciekawe, już wcześniej zdarzało się, że Puyol wracał wcześniej po kontuzji, aby pomóc drużynie. Carles w tym celu rozpoczął już treningi w Ciutat Esportiva (ostatnio pojawił się bardzo wcześnie rano w piątek), a wczoraj trenował u boku Juanjo Braua w Parc de les Aigües, zlokalizowanym w dzielnicy Horta-Guinardó w Barcelonie.
Celem obrońcy jest być dostępnym dla Tito Vilanovy w El Clásico na Camp Nou. Carles wie doskonale, że w ostatnim czasie FC Barcelona ma spore problemy z defensywą. Kontuzję odnieśli między innymi Puyol, Piqué czy Adriano, Alba przez jakiś czas chorował, a na długi okres wyeliminowani z gry są Muniesa i Abidal.
KO 15 września
Puyol doznał kontuzji 15 września w spotkaniu FC Barcelony z Getafe. Był to uraz odcinka tylnego więzadła krzyżowego w lewym kolanie. Szacowano, że będzie musiał pauzować od 4 do 6 tygodni. Jak widać, ma dwa. W rzeczywistości ten czas wynosi trzy tygodnie. Oznacza to, że pozostałe trzy będą przemilczane.
Niemożliwe? Dla Puyola nic nie jest niemożliwe. „5” Barçy pokazał już więcej niż raz w swojej karierze, że skracał czas przerwy z powodu kontuzji ku uciesze fanów i sztabu technicznego. Natomiast sztab medyczny zawsze jest zaskoczonym szybszymi powrotami kapitana. Oczekuje się teraz, że będzie mógł dołożyć kolejny punkt do tej historii.
Kapitan po urazie z meczu z Getafe nie odpoczywał, od razu ruszył do procesu odzyskiwania zdrowia i jest na dobrej drodze, aby dokonać jednego ze swoich klasycznych cudów. W całej swojej karierze pokonał wielu urazów, długich przerw w terminarzu i teraz wydaje się, że będzie to samo. On jest doskonałym przykładem profesjonalizmu i zaangażowania.
W najbliższych dniach Puyol planuje zwiększenie obciążeń w celu przyspieszenia leczenia, jakie przechodzi. W piątek trenował kilka minut z kolegami w Ciutat Esportiva, wczoraj to zrobił w Parc de les Aigües. Stale jest nadzorowany przez człowieka jego zaufania, Juanjo Braua – fizjoterapeuty, specjalisty w tej dziedzinie. Uczucia, na razie, są dobre i nawet optymistycznie, ale jest jeszcze za wcześnie, aby zaryzykować stwierdzenie, czy będzie on w stanie zagrać w pierwszą niedzielę października na Camp Nou przeciwko Realowi Madryt.
Obrońca biegał po Parc de les Aigües bez przymusu w każdej chwili, zawsze zachowując tempo i trzymał się dobrze. To był ważny test dla niego, ostatecznie przeszedł go śpiewająco. Teraz podejmie kolejne etapy leczenia bardziej bezpieczne.
Główne wyzwanie
Prawdą jest, że Puyol, od samego początku, chciał zagrać w Gran Derbi, ale po kontuzji Piqué w spotkaniu FC Barcelona-Spartak Moskwa, obrońca nie miał wątpliwości, że musi zrobić wszystko, co jest w jego mocy, aby pomóc zespołowi. Brak dwóch filarów, jak on i Gerard, daje zbyt wiele udogodnień dla takiego przeciwnika, jakim jest Real Madryt.
W każdym przypadku, Puyol wie, że ma ogromne nadzieję na derby. Jego obecność na murawie na Camp Nou w dniu 7 dałaby wszystko co potrzebne drużynie. Na pewno byłoby to moralne zwycięstwo dla zespołu i fanów, bo jest to zawodnik z tych spotkań, które mają zasadnicze znaczenie dla wysokiego napięcia, takich jak właśnie Gran Derbi.
Prawdą jest jednak to, że kapitan nie będzie robił nic szalonego. Będzie grał, jeśli będzie w stanie to zrobić. W przeciwnym razie zrobi krok do tyłu i pozostanie mu jedynie rozmowa. Nie będzie on ryzykować i zagrażać odzyskiwania zdrowia, na które poświęca wiele pracy, co go wiele kosztowało. Byłoby to bez sumienia, że nie było korzyści. Ani dla niego, ani dla jego zespołu.
Źródło: Sport.es
{js=d.createElement(s);js.id=id;js.src=”//platform.twitter.com/widgets.js”;fjs.parentNode.insertBefore(js,fjs);}}(document,”script”,”twitter-wjs”);