Arbiter Fernando Teixeira Vitienes ponownie będzie odpowiedzialny za wymiar sprawiedliwości na Coliseum Alfonso Pérez w meczu pomiędzy Getafe i FC Barceloną (15 września, 20:00).
Wygrana z Getafe na stadionie imienia byłego kolegi Pepa Guardioli zawsze jest skomplikowana. Jednym powodem jest bardzo dobra drużyna rywala, a drugim arbiter Fernando Teixeira Vitienes, który już drugi raz będzie prowadził ten mecz.
Sędzia, którego starszy brat José Antonio też jest arbitrem, zawsze wprowadza zamieszanie, gdy gra FC Barcelona. Jeden z najbardziej pamiętnych meczów to ten, który miał miejsc w poprzednim sezonie i także był przeciwko Getafe. Najpierw nie uznał gola Leo Messiego, który rzekomo był na spalonym, a spotkanie zakończyło się zwycięstwm 1-0 Getafe. Nie uznał także bramki Milito na Anoeta w sezonie 2010/11.
Podobnie jest w starciach z madrycką drużyną a Barceloną. 6 lutego 2010 roku wprawdzie kataloński klub wygrał, ale sędzia wyrzucił z boiska za czerwone kartki trzy osoby! Co dziwnego, wszystkie z drużyny Pepa Guardioli: Piqué, Márquez i Aureli Altimirę. Środkowy obrońca ponownie otrzymał czerwoną kartkę (za dwie żółte) od tego arbitra w starciu listopadowym z Getafe (2010/11). Na szczęście wynik był także poytywny: 3-1.
Statystyki z udziałem Vitienesa nie są korzystne dla FC Barcelony. Arbiter ten pięć razy sięgał po czerwone kartki, przy jednej dla rywala. Podczas 21 spotkań pokazał 40 żółtych kartek dla piłkarzy katalońskiego klubu. Tito Vilanova musi mieć to wszystko na uwadze. W Coliseum Alfonso Pérez jedynym zagrożeniem nie będzie Getafe.
Źródło: Sport.es
{js=d.createElement(s);js.id=id;js.src=”//platform.twitter.com/widgets.js”;fjs.parentNode.insertBefore(js,fjs);}}(document,”script”,”twitter-wjs”);