21.04.2024, g. 21:00
La Liga (Hiszpańska Primera Division)
Real Madryt vs FC Barcelona
Do meczu pozostało:
2dn.11godz.31min.
11.85 X3.75 24.00 Odbierz 330 zł i typuj na eFortuna.pl Zarejestruj konto
Transmisja na żywo

Wywiad z Ronaldinho

Wywiad z Ronaldinho

Była gwiazda FC Barcelony zaprosiła do swojego domu dziennikarza FourFourTwo. Brazylijczyk odpowiadał na pytania czytelników popularnego miesięcznika.

 

Czy to prawda, że bawił się pan piłką ze swoim psem?
Tak to prawda. Szlifowałem dryblingi z moim psem. Grałem z przyjaciółmi, ale kiedy oni nie dawali już rady, bawiłem się ze swoim pupilem. Biegał za piłką i nigdy nie miał dość.

 

Naprawę strzelił pan 23 gole w jednym spotkaniu?
Tak. Miałem wówczas chyba 13 lat. Miało to miejsce podczas turnieju szkolnego. Nasi rywale prezentowali się wówczas bardzo słabo.

 

Co dał panu futsal? Czy piłkarze mogą dużo zyskać podczas gry w futsal?
Futsal bardzo procentuje w przyszłości. Pomaga w kontroli piłki i daje swobodę w jej zagrywaniu. Poza tym można nauczyć się dryblingu na małej przestrzeni.

 

Czy zawsze chciał pan zostać piłkarzem? Jak brat został pana agentem?
Zawsze marzyłem o grze w piłkę. Urodziłem się w domu, w którym w piłkę grali tata i brat. Bardzo szanuję mojego brata, ponieważ gdy miałem osiem lat zmarł mój ojciec i to on stał się jakby moim tatą. Dlatego uważam, że pasuje do roli agenta.

 

Jak ważny dla pana rozwoju był turniej Copa America 1999?
Wówczas świat mnie zauważył. Po golu z Wenezuelą wszyscy inaczej na mnie patrzyli. Dobrze pamiętam tę bramkę. Zrobiłem balaozinho (przerzut piłki nad obrońcą) i strzeliłem w róg obok bramkarza.

 

Bardzo irytujący był okres oczekiwania na transfer z Gremio do PSG? Zaczął pan myśleć, że może do niego nie dojść?
Zawsze myślę pozytywnie, ale wtedy było mi bardzo ciężko. Nie mogłem grać przez pół roku. Gremio nie chciało mnie sprzedać i wygrało sprawę w sądzie. Trenowałem w klubie z Rio. Prawnicy powtarzali, że „za tydzień, za miesiąc wszystko się uda” i tak przez pół roku.

 

Jak pan wspomina czas spędzony w PSG?
To był ważny moment, tuż przed mistrzostwami świata. Wyróżniałem się w klubie i trener reprezentacji dał mi szansę zagrać na Mundialu. Pobyt w PSG był dla mnie bardzo istotny.

 

Jeden z filmików z pańskimi sztuczkami został pierwszym, który obejrzało milion osób na YouTube. Był prawdziwy czy reżyserowany?
W tamtym czasie film był bardzo popularny i każdy pytał czy jest prawdziwy czy nie. Umrę mówiąc ludziom, że był prawdziwy. Sztuczki i triki sprawiają satysfakcję, szczególnie, kiedy uda się oszukać przeciwnika. Ja lubię elastico; zagranie piłki w przeciwnym kierunku, bez odrywania stopy od piłki.

 

Co dla pana więcej znaczy: wygranie Mistrzostw Świata 2002 z Brazylią czy Ligi Mistrzów w 2006 roku z Barceloną?
Oba tytuły są bardzo ważne. W klubowej piłce Liga Mistrzów jest największym wyróżnieniem dla zespołu, na poziomie reprezentacyjnym najważniejsze są mistrzostwa świata.

 

Jak zareagował pan na słowa Luisa Fernandeza, który powiedział, że jest pan największym narcyzem we francuskim klubie?
Nie słuchałem go. On nie myślał tak jak ja. Niewiele rzeczy, które mówił przydały mi się w mojej dalszej karierze. Dobrze się dogadywaliśmy, ale mieliśmy różne wizje gry.

 

Oglądał pan Leo Messiego w czasie jego początków w Barcelonie. Nauczył go pan czegoś? Czy już wtedy myślał pan, że będzie kiedyś na tak wysokim poziomie jak teraz?
Leo urodził się z wielkim talentem, nad którym pracował w dzieciństwie. Gdy przyjechał do Barcelony, był już gotowy. Cieszę się z wszystkich jego sukcesów. Niczego go nie nauczyłem, bo już był przygotowany do gry. Gdy tylko przybyłem do Barcelony wszyscy mówili o młodym piłkarzu z wielkim talentem. Wszystko potwierdziło się, kiedy dołączył do pierwszej drużyny.

 

W listopadzie 2005 roku strzelił pan taką bramkę Realowi Madryt na jego stadionie, że nawet kibice Realu zgotowali panu owację na stojąco. Jak się pan wtedy czuł?
Wspaniale. W tamtym momencie, przy tych wszystkich emocjach nie zauważyłem aplauzu fanów Realu. Zobaczyłem go dopiero po meczu w telewizji. Nigdy tego nie zapomnę.

 

Kiedyś powiedział pan, że w dzieciństwie powinien pan słuchać mamy, która kazała nosić aparat na zęby. Wciąż pan tego żałuje?
Żałowałem, gdy byłem młodszy. Długo z nim nie wytrzymałem, wiecznie go gubiłem, więc w końcu przestałem go używać.

 

Samuel Eto’o powiedział kiedyś, że chodził pan na 8 z 50 treningów. Czy to prawda?
To kłamstwo. Zawsze lubiłem trenować. Nigdy nie miałem z tym problemu.

 

Dlaczego odmówił pan podpisania z Barceloną kontraktu na 9 lat w 2005 roku?
Byłem w Barcelonie przez 5 lat, dlatego chciałem spróbować czegoś nowego. Milan wydawał mi się całkiem ciekawym wyzwaniem. Co do Barcelony to według mnie najlepsza drużyna na świecie. Miło widzieć zadowolenie na twarzach twoich kolegów oraz ich styl, który podoba się niemal każdemu.

 

Leo Messi kiedyś stwierdził, iż „jeśli coś nie idzie, zawsze najbardziej obrywa się Ronaldinho”. Miał pan podobne odczucia?
Tak to już jest w piłce. Kiedy jesteś na fali wszyscy mają wobec Ciebie wielkie oczekiwania. Jeśli drużynie nie idzie obrywają przeważnie najlepsi zawodnicy. Było tak przez całą moją karierę, bez względu, w jakim klubie grałem. Ludzie zawsze oczekiwali ode mnie więcej niż od innych. Przywykłem do tego.

 

W sezonie 2009/10 był pan kluczowym zawodnikiem Milanu i wydawało się, że wróci pan do najwyższej formy. Był pan rozczarowany, że Massimo Allegri nie miał do pana przekonania?
Piłkarz zawsze chce grać, dlatego jeśli siedziałem na ławce nie byłem zadowolony. Nie otrzymywałem wystarczającej liczby minut na boisku, wobec czego zdecydowałem się na zmianę klubu. Piłkarz trenuje po to, aby grać.

 

Gdzie trzyma pan nagrody indywidualne? Która najwięcej dla pana znaczy?
Przechowuję je w domu mojej mamy w Porto Alegre. Wszystkie są ważne, bo dowodzą, że moja praca została doceniona. Dobrze pamiętam wybór na najlepszego piłkarza świata w 2005 roku.

 

Czy naprawdę mógł pan przejść do Blackburn w styczniu 2011 roku oraz Manchesteru United kilka lat wcześniej?
W tamtym czasie mój brat rozmawiał z wieloma klubami. Nie wiem dokładnie, które zespoły były mną zainteresowane, ale brat pytał się mnie czy chciałbym zagrać w Anglii. Zawsze chciałem tam zagrać, ale ostatecznie nie doszło do porozumienia.

 

Dlaczego zdecydował się pan grać we Flamengo? Wszyscy spodziewali się powrotu do Gremio.
Zdecydowałem się na Flamengo, bo ten klub ma najwięcej kibiców na świecie. Bardzo zależało mi na tym, aby zamieszkać w Rio de Janeiro.

 

Czy planował pan powrót do Brazylii?
Chciałem wrócić i zdobywać tytuły w Brazylii, bo opuściłem ojczyznę w młodym wieku. Pomyślałem, że to czas na powrót. Piłka nożna w Brazylii bardzo różni się od tej europejskiej. Inny jest rytm gry, o wiele większą rolę odgrywa technika i umiejętności indywidualne. W Europie futbol jest bardziej fizyczny, więcej uwagi poświęca się także taktyce.

 

Co sądzi pan o nowej odmłodzonej reprezentacji Brazylii? Czy pan i inni starsi gracze mają jeszcze coś do zaoferowania?
Myślę, że tak. Chcę pomóc młodszym dzięki swojemu doświadczeniu. Mamy szanse stworzyć dobry zespół na Mundial. Wierze, że znów możemy być mistrzami świata.

 

Kto był najtwardszym obrońcą, z którym miał pan okazję się zmierzyć?
Było ich wielu, na przykład Paolo Maldini czy John Terry. Co ważne, trenował jednak z najtrwalszym z nich. Mam na myśli Carlesa Pyola – on był najtrudniejszy do przejścia. Wraz z Gattuso byli tymi dwoma, z którymi miałem okazję trenować. Dzięki ich wielkim umiejętnościom nawet najbardziej wymagający rywale nie byli dla mnie problemem.

 

Zawsze jest pan szeroko uśmiechnięty?
Ja już tak mam, że jestem wesoły z natury. Nie potrzebuję dowcipów, żeby się śmiać. Zawsze staram się dostrzec pozytywy. Dzięki temu jestem szczęśliwy.

 

Źródło: FouFourTwo

Kursy na mecze FC Barcelony

Real Madryt - FC Barcelona

La Liga Hiszpańska (Primera Division)

21/04/2024 / 21:00

FC Barcelona - Valencia CF

La Liga Hiszpańska (Primera Division)

27/04/2024 / 14:00

Następny mecz

Ostatni mecz

Terminarz i wyniki La Liga

Tabela La Liga

Najlepsi strzelcy La Liga

Nasz fanpage na FB

mainXX:/2012/09/wywiad-z-ronaldinho/

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.