Bramka Jordiego Alby w końcowych minutach spotkania wywołała radość na Camp Nou. Była to nagroda dla Barçy w meczu przeciwko Celtikowi, który bronił się od momentu, kiedy objął prowadzenie.
Zwycięstwo 2-1 umocniło FC Barcelonę na pozycji lidera w grupowych rozgrywkach Ligi Mistrzów i miejsce w finałowej szesnastce jest niemalże pewne. Ale Barça nie lubi łatwych rozwiązań. Zawodnicy Vilanovy jeszcze raz pokazali, że potrafią walczyć mimo niepowodzeń – Celtic objął wcześnie prowadzenie, następnie przed samym końcem pierwszej połowy wyrównał Iniesta. Druga połowa wyglądała na ciągłe ataki Barcelony, jednak wszystko wskazywało na to, że Szkoci dowiozą remis do końca. Zwycięstwo w ostatnich sekundach meczu zapewnił Jordi Alba. Opierając się na przebiegu meczu łatwo możnaby ocenić, że to Barça powinna odnieść łatwe zwycięstwo. Ale ultrakonserwatywna taktyka The Bhoys i prowadzenie, które starali się utrzymać, oznaczało dla Barçy ciągłe ataki i próby odzyskania 3 punktów.
Barcelona została wierna swojej taktyce posiadania piłki i czekania na grę, i kiedy w końcu zawodnicy zorientowali się, że czas ucieka, zmobilizowali się na skuteczną akcję, która odesłała Celtic z pustymi rękoma do domu.
Pechowy początek
Vilanova musiał improwizować jeśli chodzi o ustawienie defensywy. Zdecydował się na postawienie w środku Bartry i Mascherano oraz Adriano na prawej i Alby na lewej stronie. Song zastępował zawieszonego Busquetsa na pozycji defensywnego pomocnika.
Wszystko rozpoczęło się zgodnie z planem, ze wszystkimi pewnymi i przekonującymi kombinacjami gry przeciwko Celtikowi, który miał się skupiać na obronie. Nie minęło wiele czasu, a przyjezdni otrzymali ostrzeżenie, kiedy to Iniesta przełamał szkocką obronę po raz pierwszy, niestety Alexis nie trafił w bramkę. Minęły dopiero dwie minuty, a Barça już była niebezpieczna.
Mogłoby się wydawać, że Barça całe swoje niepowodzenie zostawiła w sobotę na Riazor, ale nic z tych rzeczy. Po świetnym wykonaniu rzutu rożnego przez Xaviego, Messiego, Iniestę i Bartrę, wszyscy zastnawiali się czemu Duma Katalonii nie trafiła do bramki i moment później… Celtic wyszedł na prowadzenie. W siedemnastej minucie piłka posłana z rzutu wolnego musnęła głowę Samarasa, po czym trafiła w Mascherano i wpadła do siatki Valdésa. Jeszcze przed spotkaniem było rozważane co Celtic będzie w stanie zrobić z piłek posyłanych wyskok w polu karnym Barçy i już drugie dośrodkowanie w pierwszej połowie sprawiło, że Valdés musiał wyciągać piłkę z siatki.
Iniesta strzela do szatni
Gol jedynie sprowokował Barçę do ataków, ale sprawił też, że Szkoci zaczęli się koncentrować jedynie na obronie. Nie była to ława gra, sprawiło to jednak, że Barcelona przejęła zupełną kontrolę nad przebiegiem spotkania i co chwilę stwarzała okazję na zmianę rezultatu.
Potrzebna była odrobina magii i na sekundy przed końcem pierwszej połowy padła bramka wyrównująca. Kiedy Messi, Xavi i Iniesta grają akcję kombinacyjną, zawsze można się spodziewać niezwykłych rzeczy. Tak się w rzeczywistości stało. W końcu strzał Iniesty znalazł drogę do bramki Forstera. Remis po pierwszej połowie.
Futbol wysokiego napięcia
Barça wiedziała jak ważne jest nie dopuścić do rzutu rożnego dla Celtiku. I właśnie korner był pierwszą z sytuacji, kiedy to Celtic po uderzeniu Wanyamy mógł objąć prowadzenie. Miał być to impuls, który sprowokuje Szkotów do ataku. Zaczęli grać bardziej szanując piłkę i stwarzając okazje dla swoich strzelców, podczas gdy Barça nagle uświadomiła sobie, że mecz nie przebiega pod jej dykatando.
Podczas gdy Celtic zaczął grać swój ospały futbol, paradoksalnie Barça zaczeła stwarzać okazje. Najpierw w 67. minucie po uderzeniu Messiego niesamowitą obroną popisał się Forster, a już chwilę później bramkarz The Hoops był zmuszony do interwencji po akcji Alexisa i Messiego. Gra toczyła się na połowie Celtiku.
Alba bohater
Na kwadrans przed końcem meczu Vilanova wprowadził na boisko Tello i Villę za Pedro i Alexisa. Asturyjczyk zagrał wysuniętego napastnika, podczas gdy Tello i Alba zaczęli szaleć na skrzydłach. Było to ryzykowne posunięcie, mimo, że Celtic był zadowolony z dotychczasowego rezultatu. Barça chciała jednak więcej i zamierzała ukarać biało-zielonych za brak ambicji.
W końcowych minutach wyglądało na to, że Villa w końcu zapewni zwycięstwo, jednak jego strzał wylądował na słupku. Jednak najlepsze miało dopiero nastąpić. Kiedy sekundy dzieliły sędziego od odgwizdania końca meczu, rozpoczął się spektakl, Jordi Alba wykorzystał świetne podanie Adriano. Fantastyczna akcja dwóch bocznych obrońców zapewniła 3 punkty, mimo, że wydwało się już za późno. Camp Nou oszalał. Niesamowite napięcie zakończyło się w najbardziej dramatyczny i zaskakujący sposób. Barcelona zapewniła sobie pięciopunktową przewagę nad Celtikiem, który utrzymał się na drugiej pozycji. Awans jest już w zasięgu wzroku.
FC Barcelona 2-1 Celtic F.C.
FC Barcelona: Valdés, Adriano, Bartra, Mascherano, Alba, Xavi, Song, Iniesta, Alexis (Villa 79″), Messi, Pedro (Tello 76″).
Celtic: Forster, Lustig, Wilson, Ambrose, Izaguirre, Wanyama, Samaras, Brown, Ledley, Mulgrew, Hooper.
Gole:
0-1 Samaras 17″
1-1 Iniesta 44″
2-1 Jordi Alba 94″
Źródło: FCBarcelona.cat, zdjęcie: Mundo Deportivo
+ (new Date()).getTime() + „”” + „>" + "script>„);