Będzie to miesiąc z największą ilością meczów (7) w obecnym sezonie w 2012 roku. FIFA zaplanowała także mecze towarzyskie na 14 listopada, czekają one Messiego, Mascherano, Alvesa i Adriano. Tylko z powodu czterech meczów drużyna pokona ponad 10 000km samolotem.
Euforią po wygranej 5:0, w oczekiwaniu na poniedziałek, kiedy Messi otrzyma Złotego Buta za sezon 2011/12 i spotkaniem z Deportivo Alavés Barça zamknie październik i rozpocznie przygotowania do zapowiadającego się ciężko listopada.
Ciężkiego, ponieważ właśnie w tym miesiącu rozegrają najwięcej spotkań w obecnym sezonie w bieżącym roku. Drużynę czekają dwie wyprawy w związku z Ligą Mistrzów, najpierw do Glasgow, później do Moskwy, gdzie Barça spędzi trzy dni.
Związane jest to też z meczami międzynarodowymi, przez które reprezentacja La Roja pokona samolotem w sumie 27 970 km! Będzie to więcej, niż zespół przeleciał w czasie presezonu, grając w USA i Azji.
Idąc po kolei, warto zauważyć, że w listopadzie czeka nas siedem oficjalnych spotkań, dwa Lidze Mistrzów, cztery w lidze i jeden w Copa del Rey. W sierpniu rozegrane były cztery, we wrześniu pięć, w październiku sześć, a w grudniu czeka nas pięć spotkań.
Po Szkocji, podróż do Palma de Mallorca
Po drugiej podróży w Lidze Mistrzów, wizycie na Celtic Park (7 listopada), Barça powinna sobie zapewnić awans do następnej rundy. Po powrocie ze Szkocji zawodników czeka przelot do Palma, mecz Mallorca – Barça (11 listopada), ten tydzień będzie szalony. Podobnie będzie wyglądał tydzień z meczem Spartak – Barcelona (20 listopada), w którym drużynę czeka także wcześniejsza podróż na mecz ligowy do Walencji, na pojedynek z Levante (25 listopada). Blaugrana wyruszy do Moskwy w niedzielę rano, 18-go listopada, aby zagrać w stolicy Rosji we wtorek (20 listopada). W tym czasie spodziewane są opady deszczu i śniegu.
Kolejny niekorzystny temin FIFA
W sumie cztery przeloty w nadchodzącym miesiącu wyniosą 10 382 kilometrów, do których zawodnicy Tito Vilanovy dołożą kolejne związane z meczami międzynarodowymi. FIFA ustaliła termin pojedynków na 14 listopada. Najbardziej odczują to Valdés, Busquets, Xavi, Iniesta, Cesc, Pedro, Villa i spółka, ponieważ Hiszpania zmierzy się z reprezentacją Panamy. Między podróżą do Madrytu i do Ameryki Centralnej, wraz z powrotem będzie można dopisać 17 588 kilometrów do licznika drużynny Tito Vilanovy. W całkowitym rozrachunku podróże w listopadzie wyniosą 27 979 kilometrów. W ostatnich latach Duma Katalonii była bardziej „zalatana” w 2007 roku, kiedy to w ciągu miesiąca pokonała 28 059 kilometrów, ale wtedy Barça była w Chinach, Japonii i Hong Kongu oraz Szkocji i Niemczech.
Leo i Masche z Rijkaardem w Riyadh
Poza kontuzjowanymi i niepowołanymi podróżować będą wszyscy. Messi i Mascherano do Arabii Saudyjskiej – Riyadh z Argentyną, gdzie będą mogli przywitać się z Frankiem Rijkaardem, Alves i Adriano wraz z Falcao będą w Brazylii, Kolumbii i New Jersey (USA), Alexis poleci na spotkanie Serbii z Chile do St. Gallen (Szwajcaria) i Song do Genewy na mecz Kamerunu z Albanią.
Alves i Adrano z Falcao i może Pepem?
Leo i Masche w listopadzie pokonają 19 378 kilometrów, Dani i Adriano, którzy prawdopodobnie spotkają Pepa Guardiolę w Nowym Yorku, 22 716 kilometrów, Alexis 12 156, a Song 11 626. Tito powinien się modlić, żeby żaden z zawodników nawet się nie przeziębił.
Źródło: MundoDeportivo.com
+ (new Date()).getTime() + „”” + „>" + "script>„);