Pepe sfaulował Iniestę w 51. minucie spotkania przy stanie wyniku 1-1, ale sędzia nie widział w tej sytuacji faulu. Królewscy także domagali się swojej jedenastki po rzekomym nieprzepisowym zagraniu Mascherano na Özilu.
Była 51. minuta spotkania, kiedy pomocnik z Fuentealbilli wbiegał w pole karne, ale zatrzymał go Pepe. Wszyscy liczyli na rzut karny (lub chociaż wolny) po faulu Portugalczyka, ale arbiter wskazał na… rożny. Delgado Ferreiro w tej sytuacji nie widział żadnego kontaktu między zawodnikami.
Tymczasem Real Madryt chciał podyktowania rzutu karnego w sytuacji, kiedy w polu karnym FC Barcelony przewrócił się Özil. Niemiec sygnalizował nieprzepisowe zagranie ze strony Javiera Mascherano. Tutaj też głóny arbiter spotkania nie widział przewinienia.
Źródło: Sport.es