Lionel Messi w spotkaniach z Granadą i Sevillą nie strzelił gola. Jeżeli spojrzymy wstecz dość często zdarzało się, że argentyński napastnik nie potrafił umieścić piłki w siatce w trzech lub nawet czterech spotkaniach pod rząd.
Jednak Messi na informacje o rzekomym kryzysie zawsze reagował znakomicie. Wystarczy spojrzeć na sezon 2011/12. W meczu z Osasuną Messi zdobył hat-tricka pomimo tego, że w dwóch poprzednich meczach nie zdobył bramki. W meczu z Mallorcą było podobnie, z tym, że najlepszy piłkarz świata, nie potrafił umieścić piłki w siatce od 3 spotkań. Podobnie było w finale Klubowych Mistrzostw Światach, w meczu z Santosem.
Takich „kryzysów” było więcej. Messi nie strzelił ostatecznie przeciwko Realowi Madryt ani w żadnym z dwóch spotkań półfinałowych z Chelsea. Jego głód bramek uaktywnił się potem: dwie przeciwko Rayo, trzy z Málagą i cztery z Espanyolem. Dziewięć goli w trzech spotkaniach. Trafił do siatki także w finale Copa del Rey.
Źródło: MundoDeportivo.com