Z powodu poczucia pewnego dyskomfortu, który spowodował, że nie zagrał w ostatni piątek w lidze, Pablo Aimar, 32-letni lider Benfiki na boisku i poza nim, nie będzie mógł zagrać w Lidze Mistrzów we wtorek w meczu przeciwko FC Barcelonie. Grać czy nie grać, piłkarz nie straci okazji, aby powitać Leo Messi, którego darzy wielką przyjaźnią.
„Aimar jest i będzie moim idolem”, powiedział rok temu Leo Messi. Argentyńczyk został uznany przez wielu piłkarzy najlepszym na świecie, a nawet w historii, ale napastnik nadal głosi swój podziw dla swojego rodaka. Jest to pasja, która pochodzi jeszcze z czasów, kiedy Leo był mały i stawiał pierwsze kroki w River Plate. „Zawsze mówiłem, że uwielbiam, jak on gra i mam nadzieję, że możemy spędzić wiele czasu razem w zespole”, mówił crack FC Barcelony dużo wcześniej.
Napastnik Barçy nie zapomni nigdy daty 18 grudnia 2004. Leo właśnie stawiał pierwsze kroki w pierwszej drużynie i został powołany na mecz z Valencią Aimara na Camp Nou. Ostatecznie nie zagrał, ale na koniec spotkania Pablo podszedł do Leo i zapytał: „Witaj Lionel, jak się masz?„. Messi zarumienił się, gdy jego idol znał jego imię. Potem wymienili się koszulkami.
Potem Barça próbowała zakontraktować Aimara do swojej drużyny. Starali się oto kilkakrotnie, zarówno gry grał w Valencii, jak i Saragossie. We wtorek Leo Messi i Pablo Aimar będą mieli okazję się przywitać. Choć Leo jest najlepszym zawodnikiem z najlepszym momentem w karierze w wieku 25 lat, Paul, mający już 32 lata, ma świadomość, że to będzie jego ostatni sezon gry. Ta wiadomość nadal przenika szatnię Benfiki, ale mimo to nadal nadaje jej zwycięskiego ducha.
Źródło: MundoDeportivo.com
{js=d.createElement(s);js.id=id;js.src=”//platform.twitter.com/widgets.js”;fjs.parentNode.insertBefore(js,fjs);}}(document,”script”,”twitter-wjs”);