FC Barcelona zdobyła jeden punkt w spotkaniu z Realem Madryt dzięki niesamowitemu Lionelowi Messiemu. Już po raz czwarty w La Liga piłkarz z Rosario aplikuje rywalowi dublet, a to dopiero siódma kolejka!
Kolejne dwie bramki zostały dopisane do konta Lionela Messiego. Tyle samo strzelił jego największy rywal w walce o Złotą Piłkę, Cristiano Ronaldo. Te dwa gole były bardzo cenne, ponieważ dały remis drużynie Tito Vilanovy i pozwoliły na utrzymanie ośmiu punktów przewagi nad Realem Madryt.
Pierwszy gol Leo Messiego przyszedł dość niespodziewanie, kiedy gra FC Barcelonie nadzwyczajnie się „nie kleiła”. Kilka błędów ze strony obrońców Realu Madryt i piłka wylądowała w siatce Ikera Casillasa. Argentyńczyk w tej sytuacji znalazł się w idealnym momencie.
Druga bramka była przecudnej urody. Arbiter spotkania podyktował rzut wolny sprzed pola karnego na korzyść FC Barcelony. Do piłki podeszli Messi oraz Xavi – uderzył ten pierwszy. Portero Królewskich nie miał nic do powiedzenia przy tym strzale, jedynie mógł patrzeć, jak piłka ląduje w jego siatce.
Bez wątpienia można nazwać Lionela Messiego crackiem spotkania, ale nie należy zapominać także o Cristiano Ronaldo, który również dwukrotnie wpisywał się na listę strzelców.
Źródło: Sport.es
{js=d.createElement(s);js.id=id;js.src=”//platform.twitter.com/widgets.js”;fjs.parentNode.insertBefore(js,fjs);}}(document,”script”,”twitter-wjs”);