W drugiej połowie spotkania miała miejsce niespodziewana sytuacja. José Manuel Pinto chwycił się za głowę i to bez powodu. Został trafiony niezidentyfikowanym przedmiotem przez miejscowych kibiców. Sędzia stwierdził, że była to kanapka. Czy oby na pewno?
Arbiter główny spotkania, Teixeira Vitienes, opisał całą sytuację w protokole meczowym: „W 51. minucie spotkania zobaczyłem, że rozpoczęto rzucanie różnych przedmiotów w kierunku piłkarzy. Jeden z nich, który okazał się być kawałkiem kanapki, trafił w głowę bramkarza FC Barcelony, który nie potrzebował pomocy medycznej i mógł kontynuować grę”.
Pinto nie miał pojęcia, czym dostał w głowę, ale wydaje się, że po uderzenie kawałkiem kanapki nie odczułby takiego bólu. Prawdopodobna wersja jest taka, że w kierunku rezerwowego portero FC Barcelony poleciała moneta. Poniżej prezentujemy zdjęcie od @AbyjJouryDokhun.
Źródło: MundoDeportivo.com
+ (new Date()).getTime() + „”” + „>" + "script>„);