Kameruńskie media rzucają nowe światło na kradzież paszportu Alexa Songa na początku tego tygodnia, która uniemożliwiła mu udział w treningu w klubie w środę po południu.
Songowi udało się rozwiązać problemy, które spotkały go w swoim kraju, ale powrócił treningów dopiero w czwartek i rozegrał na środku obrony mecz Depor-Barça (4-5).
Ponownie media zgodnie twierdzą, że Song został bez dokumentów po napadnięciu jego domu w Yaoundé w nocy z poniedziałku na wtorek.
Ani zawodnik, ani jego krewni i lokalnej policja nie chcieli podać szczegółów odnośnie okoliczności kradzieży, ale najwyraźniej Songowi zostały skradzione również różne kosztowności.
Na szczęście dla Alex Song, a przez to dla klubu, ambasada Francji w mieście Yaoundé wydała paszport tymczasowy, dzięki któremu zawodnik mógł się udać w podróż powrotną do Barcelony.
Przypominamy, że Song ma podwójne obywatelstwo kameruńskie i francuskie.
Źródło: Mundodeportivo.com