Barça, a szczególnie jej ławka rezerwowych, powinna być bardzo ostrożna w kwestionowaniu decyzji sędziego Carlosa Delgado Ferreiro, debiutanta w klasyku i arbitra bezkompromisowego, co do protestów. Sędzia, z którym Madryt nigdy nie przegrał, wydalił Tito Vilanovę, jeszcze za czasów bycia drugi trenerem, oraz fizjoterapeutę Emiliego Ricarta.
Ponadto napomniał trenera fizycznego, Aureliego Altimira. „Grzechem” trenerów technicznych i asystentów były „protesty” przeciwko decyzjom Ferreiro poprzez „trzymania rąk w górze” według wyjaśnień w raporcie arbitra.
Tito został z kolei wyrzucony trzy lata temu w meczu z Málagą za „protestujący podniesiony głos i ręce w górze przy jednej z moich decyzji”. Ricart również został wyrzucony w tym samym sezonie (2009/2010), w meczu z Sevillą (4-0) „za opuszczenie ławki rezerwowych z dodatkowo wysoko podniesionymi rękami, protestując gniewnie przy jednej mojej decyzji w oznace niezgody”.
Rok wcześniej, w meczu Barça-Espanyol (1-2) napomniał trenera od przygotowania fizycznego Altimira, że „przy mnie komentował moje decyzje z ławki rezerwowych bez opuszczenia strefy technicznej, ale z podniesionymi rękami”.
Źródło: Mundodeportivo.com