Rezerwowy bramkarz FC Barcelony, José Manuel Pinto, rozmawiał z Barça TV i www.FCBarcelona.cat, gdzie omówił aktualną sytuację w klubie, a także wspominał moment, kiedy po raz pierwszy rozpoczął swoją grę Camp Nou.
Przyszedłeś do klubu na sześć miesięcy, a mimo to wciąż tu jesteś – już przez pięć i pół roku. Widzisz siebie w dalszym ciągu grającego tutaj? Mógłbyś zakończyć swoją karierę tutaj?
Teraz cieszę się i chciałbym, aby to trwało tak długo, jak to możliwe. Nadal czuję się silny fizycznie, więc nie będę myśleć o przejściu na emeryturę. Wieszanie butów na kołku tutaj? Chciałbym powiedzieć, że jestem bardzo zadowolony, a mój syn urodził się tutaj, Moja kariera, moja piłka jest tym, że chciałbym przeżyć resztę mojego życia tutaj. Kocham to miasto.
Czy będziecie przyjaciółmi z chłopakami z zespołu, kiedy odejdziesz na emeryturę?
Przyjaźń z moimi kolegami jest czymś najpiękniejszym i najważniejszym dla mnie, naprawdę. Bardziej nawet niż wszystkie tytuły i zwycięstwa. Zabieram wiele przyjaźni razem ze mną – tak jak wtedy, kiedy opuściłem Betis, Celtę i nawet Safa San Luis, kiedy byłem jeszcze dzieckiem.
Jaki będzie nowy sezon? Jesteście wciąż niepokonani w lidze i Europie.
Wszystko idzie dobrze, jak do tej pory. Sezon jest bardzo długi, choć i to właśnie wydaje się trudniejsze. Jest także konkurencyjnie, inne zespoły utrudniają nam życie za każdym razem i to nie będzie łatwe zadanie. Wciąż mamy jeden cel – chcemy wygrywać.
Osiem punktów różnicy nad Realem Madryt – jak to oceniasz?
Myślę, że punkty nie są takie ważne teraz. Nie wiem, co drużyna Madrytu czuje, ale ja wiem, jak to jest w naszej szatni. Jest to wspaniałe uczucie siły i wspólnoty między nami, a atmosfera jest naprawdę dobra. Jeśli dodać nasze człowieczeństwo do ciężkiej pracy to wyniki są lepsze. Może mają to samo w Madrycie, nie wiem, ale tutaj jest niesamowicie.
Zawsze mówiłeś, że czujesz się doceniony przez Guardiolę – jest tak samo z Tito Vilanovą?
Dokładnie tak samo – czuję się wysoko ceniony i doceniany.
Czy uważasz, że Twoja rola będzie nadal taka sama – grałeś cały czas w Copa del Rey u Guardioli, ale nie jesteś tylko bramkarzem Copa?
Trenuję, aby spróbować dostać szansę na grę w innych rozgrywkach – to jest to, czego chcę, ale to nie moja decyzja. Moim zadaniem jest trenować tak, że kiedy trener mnie potrzebuje jestem w 100% gotowy – nie ważne czy to jest mecz w lidze, czy w Copa, czy też może w Lidze Mistrzów.
Czy nauczyłeś się grać innym stylem futbolu w Barçy?
Jak tylko się pojawiłem tutaj, było dla mnie jasne, że ważne jest, aby móc grać więcej nogami. To było wyzwanie i szybko to przyjąłem, cieszyłem się na spotkanie. Teraz naprawdę lubię grać w ten sposób, uwielbiam grać na posiadanie podczas treningu. To była zmiana, z którą musiałem się pogodzić w pierwszych sześciu miesiącach.
Co najbardziej lubisz w byciu bramkarzem?
Kiedy byłem dzieckiem zawsze było dla mnie jasne, że chciałem być bramkarzem. Mój dziadek był nim i mój wujek też, więc może to tylko jest w mojej krwi (śmiech). Ta pozycja jest odmienna od innych i jedną z najbardziej odpowiedzialnych. Kiedy bramkarz popełni błąd, nie ma nikogo za nim, więc trzeba mieć bardzo silną mentalność i wiele osobowości – to jest to, co nas wyróżnia.
Czy czujesz się uprzywilejowany?
Tak, ponieważ kiedy byłem dzieckiem zawsze chciałem grać w piłkę nożną, być bramkarzem i grać w lidze, a teraz żyję tym marzeniem w najlepszym zespole w historii tego sportu. Grałem w La Liga i w Lidze Mistrzów. Wcześniej zdobyłem Trofeum Zamora i cieszę się tym wszystkim!
Źródło: FCBarcelona.cat
+ (new Date()).getTime() + „”” + „>„);