Barça jest, jak nocny ptak drapieżny, maszyna do wygrywania, która musi się dostosować do ciemności nocy. Biorytmy fanów i piłkarzy także muszą to uczynić, ponieważ większość spotkań katalońskiej drużyny jest rozgrywanych o 22:00 (41%).
Operatorzy telewizji bardzo często decydują się, aby FC Barcelona grała o tej najpóźniejszej godzinie w nocy. Nie ma to wpływu na La Ligę, ale na kilka innych aspektów. Rosell próbuje dostosować harmonogram do „spotkań rodzinnych”, jak niedawno miało to miejsce w meczu z Celtą Vigo. Nieelastyczne podejście operatorów uderza w tysiące dzieci, które nie mogą brać udziału w spotkaniu.
Jak pokazują analizy, tylko cztery spotkania FC Barcelony odbyły się do tej pory przed 21:00. Podczas, gdy o 21:30 katalońska drużyna grała 3 razy, a o 22:00 aż 5. Co więcej, zespół Tito grał już nawet później, czyli o 22:30 w Superpucharze Hiszpanii z Realem Madryt.
Na szczęście Liga Mistrzów ma rozsądną godzinę (20:45). Daje to trochę wytchnienia piłkarzom, a także kibicom. Tylko w tym momencie pojawia się pytanie – na jak długo? Przypominamy, że najbliższe ligowe spotkanie z RCD Mallorcą rozegrane zostanie o… 17:50.
Źródło: MundoDeportivo.com
+ (new Date()).getTime() + „”” + „>" + "script>„);