Claudio Borghi po porażce z Serbią 1:3, został zwolniony z funkcji trenera reprezentacji Chile. Ta informacja bardzo zasmuciła napastnika FC Barcelony – Alexisa Sáncheza.
Nie wiadomo co bardziej boli Alexisa, czy kontuzja, której nabawił się we wczorajszym meczu, czy informacja o zwolnieniu trenera, którego był wielkim zwolennikiem.
Sánchez był zawsze wielkim zwolennikiem Borghi i zawsze popierał jego zdanie. Wiadomość o tym, że trener został zwolniony bardzo zasmuciła Alexisa. Wczoraj reprezentacja Chile przegrała 1:3 z Serbią i po tej porażce Borghi pożegnał się z funkcją trenera.
Winny tej sytuacji czuje się Alexis, który jak sam przyznaje, nie dawał z siebie 100%. „Straciliśmy świetnego i przyjaznego trenera, jednak trzeba patrzeć w przyszłość”, mówi napastnik Dumy Katalonii.
Piłkarz FC Barcelony zawsze przyznawał, że nie chce innego trenera, ponieważ ufa obecnemu trenerowi. W każdym razie, chciał wyjaśnić, że „Przyjdzie trener, który będzie służył pomocą, sprawi, że zespół zagra na Mundialu, ludzie będą czuć się szczęśliwi i nie ma większej krytyki na koncie. Pierwszą rzeczą, którą ja chcę, to dać ludziom Mundial i myślę, że wy też tego chcecie”.
Źródło: Sport.es