Skrzydłowy FC Barcelony B, Gerard Deulofeu był jednym z najlepszych zawodników na boisku we wczorajszym meczu, czym udowodnił, że status wielkiego talentu nie jest mu przypisywany bezpodstawnie.
Drużyna Eusebio zremisowała wczoraj z Numancią 3-3. Numer „7” drugiej drużyny Barçy pokazał się wczoraj z jak najlepszej strony. Przeciwnicy mieli ogromne problemy z prędkością Gerarda na skrzydle. Przy bramce na 1-0, Deul zakręcił obroną w stylu, którego by się nie powstydził nawet Iniesta czy Messi. Został otoczony przez kilku rywali, ale nie przeszkodziło mu to, aby uwolnić się spod ich opieki, a następnie dograć na drugą stronę do niepilnowanego Lobato. Asysta była tak przedniej urody, że koledzy w uznaniu za to, co zrobił Gerard, podbiegli gratulować jemu a nie strzelcowi bramki.
To drugi sezon 19-latka w drugiej drużynie Barcelony. Chłopak przyznaje, że jednym z warunków, które przyczyniają się do poprawy jego gry jest środowisko, w którym przebywa: „Wszyscy się dobrze znamy i jesteśmy dobrymi przyjaciółmi”, oznajmił.
Przyszłość i charakter
Gra w pierwszej drużynie Dumy Katalonii jest marzeniem dla każdego młodego chłopca dorastającego w niższych szczeblach La Masii. „Musimy ciężko pracować oraz być cierpliwi. Awansowanie do najlepszej drużyny na świecie nie jest łatwym wyczynem”. Młody zawodnik stwierdził także: „Zawsze są rzeczy które można polepszyć. jestem normalnym facetem i staram się uczyć każdego dnia. Padło również pytanie o jego zmianę w drugiej połowie meczu z Numancią: „Chcę grać jak najwięcej, aby kontynuować naukę, ale nie wkurza mnie to, że zostałem zmieniony”, zakończył.
Prezentujemy wam akcję, po której padła bramka na 1-0 po strzale Lobato, asystował Deulofeu:
Źródło: FCBarcelona.cat
+ (new Date()).getTime() + „”” + „>„);