Były napastnik Celtiku i Barçy, Henrik Larsson, udzielił wypowiedzi dla dziennik El País z okazji meczu pomiędzy oboma zespołami, który ma zostać rozegrany już jutro.
Szwed wypowiedział się o Messim, twierdząc, że „kłamie każdy ten, kto mówi, że przewidywał, że Leo będzie tak dobry. Zawsze będzie dla mnie jak członek rodziny, byliśmy w jednym zespole. Messi zasługuje na każdą nagrodę, ale Xavi jest duszą tego zespołu. Nigdy nie marnuje podań, gra na bardzo ciężkiej pozycji i nie zdobywa goli. Ale jest kluczową postacią”.
Larsson był ulubieńcem kibiców na Camp Nou, a jak sam uważa, „przez moją formę bycia. Nie byłem gwiazdą jak Ronaldinho, Deco czy Eto”o, ale ciężko pracowałem i nie narzekałem, że siedzę na ławce. W Celtiku byłem punktem odniesienia, ale zaakceptowałem moją inną rolę w Barçy. Lubili mnie, bo zawsze byłem skromnym piłkarzem”.
Teraz, już jako trener, również inspiruje się Barçą: „Nauczyłem się wiele o O”Neilla, Rijkaarda, Fergusona. Nauczyłem się dobrych i złych rzeczy. Frank był jak blok lodu, nigdy nie krzyczał w przerwie. Chciałbym grać jak Barça, ale już tego próbowałem i poniosłem porażkę”.
Co do jutrzejszego meczu, szwedzki trener nie ma wątpliwości: „Najlepszy byłby remis. Spędziłem siedem fantastycznych lat w Glasgow i dwa cudowne sezonu w Barcelonie. Nie potrafię dokonać wyboru”.
W poprzenim spotkaniu Larsson był jednak „bardzo dumny z Celtiku. Bronił się bardzo dobrze, ale Barça dominuje posiadanie piłki jak nikt inny. Trudno jest grać lepiej od nich. Nie można nich za nic krytykować”.
Źródło: Sport.es
+ (new Date()).getTime() + „”” + „>" + "script>„);