Za nami druga połowa piątej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów. Kilka drużyn już wie, czy awansowały do dalszej części rozgrywek, ale niektóre będą musiały jeszcze o to powalczyć. Przyjrzyjmy się bliżej sytuacji w grupach od A do D.
Grupa A
Sytuacja w grupie A jest klarowna. Dwie drużyny zapewniły sobie już awans, ale nadal nie wiedzą, z którego miejsca. FC Porto po pięciu kolejkach ma na swoim koncie 13 punktów. Drugie jest PSG, które uzbierało do tej pory 12 oczek.
Co ciekawe, w ostatniej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów zmierzą się oni w bezpośrednim pojedynku, który zadecyduje o tym, kto zajmie pierwsze, a kto drugie miejsce. Warto przypomnieć, że w pierwszym meczu tych drużyn górą było Porto, które u siebie wygrało 1-0.
Grupa B
Podobnie ma się sprawa w grupie B. Pierwsze Schalke 04 (11 punktów) oraz drugi Arsenal Londyn (10 punktów) zapewnili sobie już awans do dalszej fazy rozgrywek. Ostatnia kolejka zadecyduje o tym, kto zajmie pierwsze, a kto drugie miejsce.
W szóstej kolejce rywalem Schalke na wyjeździe będzie Montpellier, ostatni zespół, który uzbierał zaledwie jeden punkt. Co ciekawe, był to remis właśnie z… niemiecką drużyną. Przeciwnikiem Arsenalu będzie natomiast Olympiacos. Zespół z Londynu będzie także grał na stadionie rywala.
Jeżeli obie drużyny wygrają lub przegrają – Schalke zachowa pierwszej miejsce, a Arsenal znajdzie się w gronie prawdopodobnych rywali FC Barcelony. Jeżeli Wenger i jego piłkarze chcą liczyć na pozycję lidera, muszą wygrać w Grecji, a także liczyć na potknięcie niemieckiego zespołu (przegrana bądź remis).
Grupa C
W grupie C wiadomo już wszystko. Málaga niespodziewanie zajęła pierwsze miejsca, a drugie przypadło AC Milan. Włoska drużyna znajduje się więc wśród potencjalnych rywali FC Barcelony. Na chwilę obecną hiszpański zespół ma 11 punktów, a Rossoneri 8.
W przypadku, gdyby Málaga przegrała z Anderlechtem u siebie, a AC Milan wygrał z Zenitem na San Siro, sytuacja w grupie nie zmieni się. Wszystko dlatego, że przy takiej samej ilości punktów (11) hiszpański zespół ma lepszy bilans bezpośredni – 1:0 u siebie i 1:1 na wyjeździe.
Grupa D
W grupie D możemy być świadkami ciekawych rozstrzygnięć. Tutaj, podobnie jak w C, wiadomo już wszystko. Borussia Dortmund z trzema Polakami w składzie zapewniła sobie awans z pierwszego miejsca (11 punktów). Druga pozycja przypadła Realowi Madryt, który uzbierał 8 oczek.
W ostatniej kolejce niemiecka drużyna zagra u siebie z Manchesterem City, a Królewscy podejmą w Madrycie Ajax Amsterdam. Wyniki tych spotkań nie będą miały wpływu na układ w tabeli, ponieważ Borussia ma lepszy bilans bezpośredni – 2:1 u siebie i 2:2 na wyjeździe.
Z racji tego, że Real Madryt ma już zagwarantowane drugie miejsce, z tej grupy FC Barcelona nie będzie mogła mieć potencjalnego rywala. Wszystko dlatego, że regulamin zabrania na tym poziomie rozgrywek rywalizacji pomiędzy drużynami z tego samego kraju.
Na kogo może trafić FC Barcelona? Część I
Źródło: Własne