Barça zapewniła sobie awans do kolejnej rundy Ligi Mistrzów po pewnym zwycięstwie odniesionym na Spartakiem Moskwa. Bramki Alvesa i Messiego (2) padły w pierwszej połowie.
Barça nie popełniła błędu w Moskwie i kontrolowała każdy z aspektów gry w meczu z bezradnym Spartakiem, tym samym zapewniając sobie awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Zespół ze stolicy Katalonii z pewnością odrobił zadanie domowe z ostatniego meczu przeciwko drużynie Celtiku Glasgow i pokazali, że nie mają problemu z dostosowaniem się nawet to zimna i sztucznej murawy na stadionie Łużniki. Zagrali tak dobrze, że wynik spotkania był już przesądzony w pierwszych 45 minutach, w których znaleźli trzy razy drogę do siatki.
Alves otwiera wynik spotkania
Zasługującym na największe wyróżnienie jest decyzja Tito Vilanovy na wystawienie w tym samym czasie w linii pomocy Busquetsa, Xaviego, Cesca i Iniesty, później grającego na lewej flance. Z takim środkiem pola, nie było dużym zaskoczeniem, że Barça zdominował grę i posiadanie piłki do czego przyzwyczaiła nas w większości spotkań tego sezonu. Tempo spotkania było całkowicie pod ich kontrolą, zaowocowało to sytuacjami do zdobycia bramki. Po jednym niecelnym trafieniu dla każdej ze stron (Pedro dla gości i Kombarov po rzucie rożnym dla Rosjan), Barça wyszła na prowadzenie dzięki bramce Alvésa, którą poprzedził pokaz piłkarskiej magii w wykonaniu Leo Messiego (16 min).
Messi zapewnia zwycięstwo
Bramka Barçy spowodowała natychmiastową reakcję w szeregach zawodników z Moskwy i na moment Spartak kontrolował tempo spotkania. Były okazja na zdobycie gola dla obu stron, ale Barça wypadła w nich lepiej i w 26 minucie Messi poprawił wynik na 0-2, dobijając piłkę po strzale Iniesty. Mecz dalej toczył się w szalonym tempie i mimo, że Spartak miał swoje chwile, Barça wciąż prezentowała się bardziej przekonująco w ataku, z imponującą akcją Iniesty, który był otoczony przez rosyjskich obrońców. Padła też i trzecia bramka, która padła łupem Messiego w 39 minucie, po podaniu Pedro. Te przeszywające podania ciągle nękały obronę Rosjan.
Wszystko pod kontrolą
Spartak rozpoczął drugą połowę z animuszem, ale Barça spodziewała się tego i poradziła sobie znakomicie w defensywie, podczas gdy Cesc (54 min) i Pedro (56 min) mieli okazje na podwyższenie rezultatu. Tak jak FCB odzyskała spokój, tak gospodarze powoli tracili ambicje do gry, uświadamiając sobie, że pozostało niewiele czasu na odrabianie strat. Jedyne zmartwienie w drugiej połowie pojawiło się kiedy Valdés zderzył się z Wellitonem w 67 minucie i konieczne było przerwanie gry.
W drugiej połowie działo się niewiele w porównaniu do pierwszej części spotkania. Rosjanie wiedzieli, że na zwycięstwo nie ma szans, a Barça czekała spokojnie, kontrolując przebieg spotkania, na końcowy gwizdek. Mimo to, Vilanova zachował zmiany do ostatnich dziesięciu minut spotkania, z Deulofeu, który wpłynął bardzo dobrze na końcówkę spotkania.
Podsumowując, był kolejny znakomity występ Katalończyków i mimo wciąż jednego meczu do rozegrania, mogą rozpocząć świętowanie do drugiej rundy rozgrywek Ligi Mistrzów.
Spartak Moskwa 0-3 FC Barcelona
16″ Dani Alves 0-1
27″ Messi 0-2
39″ Messi 0-3 (asysta Pedro)
Spartak Moskwa: Dykan – D. Kombarov, Suchy, Insaurralde, Makeev – Rafa Carioca (75″ Bryzgalov), Källström – Jurado, K. Kombarov (63″ Welliton), Ari – Emenike (63″ Jano).
ławka rezerwowych: Chemyshuk, Bryzgalov, Makhmudov, Welliton, Yakovlev, De Zeeuw, Jano.
FC Barcelona: Valdés – Alves, Piqué, Mascherano, Alba (87″ Montoya) – Busquets, Iniesta, Xavi (81″ Song) – Cesc, Messi, Pedro (84″ Deulofeu).
Ławka rezerwowych: Pinto, Montoya, Puyol, Song, Dos Santos, Villa, Deulofeu.
Poza kadrą: Tello, Oier, Sergi Roberto.
Źródło: FCBarcelona.com, Własne