FC Barcelona Tito Vilanovy bije kolejne rekordy oraz tworzy historię w La Liga. Wszystko wydawałoby się idealne, gdyby nie jedna ciemna strona jego zespołu. Gol stracony przeciwko Saragossie był numerem 15 w dotychczasowych rozgrywkach. Duma Katalonii traci aż 1,25 bramki na mecz.
W poprzednich latach Víctor Valdés zdobywał trofeo Zamora ze średnimi 0,80 w sezonie 2011/2012 oraz 0,50 w 2010/2011. W tym sezonie będzie trudno powtórzyć ten sukces. Statystyki Barcelony są najgorsze na przestrzeni dekady, gdyż z van Gaalem, Anticiem, Rijkaardem oraz Guardiolą, Barça traciła mniej bramek.
Tylko trzy razy Valdésowi udało się zachować czyste konto: (Valencia, Granada, Rayo). Zwycięstwa przychodzą, ale tracone bramki znacznie utrudniają granie swojej piłki. Ponadto, Barcelona aż sześć razy musiała gonić wynik.
Za czasów Guardioli, po pierwszych dwunastu kolejkach w sezonie 2008/2009 bramkarz FC Barcelony miał 4 czyste konta. W następnych latach, meczów bez puszczonej bramki miał już 6, 5 oraz 9. Trener Barçy wie, że trzeba poprawić aspekt gry defensywnej. Jest on również pewien, że problem ten z biegiem czasu minie.
„Jestem przekonany, że w trakcie sezonu będziemy tracić mniej bramek. Nie powinna powtórzyć się też sytuacja z meczu z Deportivo (4-5). W tym roku jesteśmy szczególnie narażeni na utratę goli przy stałych fragmentach gry ze względu na brak Abidala oraz Keity ” – powiedział Tito.
Powroty Piqué i Puyola oraz dochodzenie Daniego Alvesa do pełni sprawności oraz formy może sprawić, że w najbliższych kolejkach Duma Katalonii nadal będzie zwyciężać, ale tym razem na zero z tyłu.
Źródło: Sport.es